Valtteri Bottas po ostatnim wyścigu F1 w sezonie 2024 w dość mocnych słowach wypowiedział się na temat swojego byłego już zespołu. Jak sam zaznaczył, przejście do Saubera okazało się błędną decyzją.
Wyścigiem w Abu Zabi Fin zakończył swój trzyletni związek ze stajnią z Hinwil i aktualnie jest wolnym strzelcem. Przyjmuje się, że za jakiś czas powróci do Mercedesa, ale tym razem w roli rezerwowego.
W trakcie ostatnich trzech sezonów Valtteri nie miał zbyt wielu powodów do radości. Te wystąpiły głównie w jego pierwszej kampanii w nowych barwach. Nie dziwi więc fakt, że po finale tegorocznych zmagań udzielił gorzkiej wypowiedzi.
- [Ten ruch] to był błąd - powiedział Bottas. - Nie można przewidzieć przyszłości. W tym przypadku wszystko wyglądało dobrze w pierwszym roku, a od tego czasu było już tylko gorzej. Tak już niestety bywa. Nie możemy przewidywać pewnych rzeczy. Teraz chcę się tylko upewnić, że mój następny krok będzie dobry. Liczę, że wraz z moją decyzją nadejdą dla mnie lepsze czasy.
Zapytany, czy w chwili podpisywania umowy z ówczesną Alfą Romeo posiadał na stole jakieś inne oferty, potwierdził, że tak. Kluczowym argumentem była jednak obecność Freda Vasseura w Hinwil.
- Na pewnym etapie pojawiła się możliwość dołączenia do Williamsa.
- Fred stanowił ważną rolę przy podejmowaniu decyzji. Miałem możliwość pracowania z nim już wcześniej. Mieliśmy jasny plan i cel na trzy lata współpracy, ale wszystkie te plany trafiły do kosza, gdy odszedł. Mieliśmy dobre relacje i jasne cele. Jego transfer wiele zmienił. Oczywiście nie obwiniam go, ponieważ gdy szef danego zespołu ma szansę dołączyć do Ferrari, to wybór jest oczywisty.
Co ciekawe, zawodnik z Nastoli zdradził, że miał w swojej umowie klauzulę, która umożliwiała mu przedwczesne opuszczenie ekipy. Bottas w praktyce nie mógł jednak aktywować opcji wyjścia, gdyż czas nie był po jego stronie i nie dałoby się już przeprowadzić wartościowych rozmów z innymi.
- Niestety w tamtym okresie Fred odszedł dość późno. Była to już praktycznie końcówka [2022] roku. Miałem w kontrakcie taki zapis - jeżeli [Vasseur] odejdzie, to także będę mógł tak zrobić. Wtedy jednak Audi potwierdziło swoje wejście. Zawsze mówiono mi, że będę filarem tego projektu. No cóż, tak się nie stało!