Wyjątkowo nie po myśli polskich załóg potoczył się dzisiejszy czterogodzinny wyścig Europejskich Mistrzostw Serii Le Mans. Załogi z Polakami zameldowały się poza podium w swoich klasach, pomimo tego, że w obu przypadkach była realna szansa na walkę o zwycięstwo.

Zakończyła się kolejna już runda mistrzostw ELMS, która tym razem odbyła się na znanym miłośnikom Formuły 1 torze Paul Ricard we Francji. Całkiem niezłe kwalifikacje w wykonaniu zarówno ekipy WRT (P2) oraz Inter Europolu (P5 i P15) zapowiadały naprawdę interesującą rywalizację. 

Faktycznie wyścig rozpoczął się po myśli obu załóg, Yifei Ye świetnie otworzył rywalizację dla WRT, zdobywając prowadzenie. Żółto-zielone załogi LMP3 również fenomenalnie sobie poradziły w pierwszej fazie ścigania i bardzo szybko znalazły się na 3. i 4. pozycji w klasie LMP3. Kiedy wydawało się, że podwójne podium jest w zasięgu ręki, doszło do kolizji pomiędzy załogą z numerem #13 i jednym z aut GT. Uszkodzona została chłodnica i niestety załoga Martina Hippe została wykluczona z dalszej rywalizacji.

Pecha w trakcie wyścigu miało również WRT, chociaż świetne tempo pokazywał też Robert Kubica, który zasiadł za kierownicą Oreci za Yifei Ye. Żółte flagi i neutralizacje nie pomagały obu ekipom. Strategicznie nie udało się nic zyskać nawet wtedy, kiedy w płomieniach stanął samochód Team Virage (również polskiej ekipy). 

Ostatecznie Team WRT w kolejności stintów Ye->Kubica->Deletraz, zakończył rywalizację na 5. pozycji w wyścigu. Do mety dojechała tylko załoga #14 Inter Europolu w kolejności stintów Passini->Adomavicius->Kaprzyk, zdobywając 6. miejsce w klasie LMP3. 

Podium 4 Hours of Le Castellet zdobyły załogi G-Drive oraz oba składy United w kolejności #22 i #32.