Załoga #88 w składzie Raffaele Marciello, Daniel Juncadella i Jules Gounon wygrali 24-godzinny wyścig GT World Challenge Europe powered by AWS na Spa. Drugi do mety dojechał inny Mercedes #2 ekipy GetSpeed Performance, a podium uzupełniło Iron Lynx Ferrari #71.
Niemieckie auta spod znaku trzyramiennej gwiazdy sprawowały się w ten weekend znakomicie, zarówno w treningach jak i kwalifikacjach kierowcy notowali bardzo dobre czasy, co miało również miejsce w wyścigu. Z pierwszych pięciu rzędów startowały aż 4 Mercedesy, a najleszy z nich, #88 z pole position.
Pomimo utraty pozycji lidera przez #88 w Eau Rouge, byli oni w stanie przez większość wyścigu jechać w ścisłej czołówce. Tym samym, gdy rywalowi potknęła się noga, mogli oni skorzystać na jego problemach i zbliżyć się do zwycięstwa.
Realnym pretendentem do zwycięstwa było parę samochodów, BMW ROWE Racing #98, Porsche KCMG #47 oraz Ferrari Iron Lynx #71. Pierwsza wymieniona załoga prowadziła w obu momentach, które nagradzane były punktami, czyli 6 i 12 godzina. Było to pierwszy 24-godzinny wyścig dla nowego BMW M4 GT3 i zauważalne były pewne trendy. Jednym z nich było znakomite tempo w niskich temperaturach, co pomogło w objęciu prowadzenia i budowaniu spokojnej przewagi.
W niedzielny poranek najlepsze okrążenia kręciła druga z wymienionych załóg, by wyprzedzić prowadzącego wtedy Davide Rigona z Ferrari Iron Lynx #71. Im bliżej końca rywalizacji, tym kierowcy i zespoły próbowały unikać niepotrzebnego ryzyka, które mogłoby zakończyć ich zmagania.
Nie było tak jednak w przypadku Mercedesa #93, który przy wjeździe do alei obrócił Julesa Gounona, a godzinę później, Francuz wjechał bok w bok do Eau Rouge, co nie zapowiadało nic dobrego. Ostatecznie, po kontacie obróciło Nickiego Thiima, który na szczęście uniknął jakiegokolwiek kontaktu z barierą lub autem. Ucierpiały jednak jego opony i musiał przebyć ponad 5-kilometrową trasę tak, by nie zniszczyć karoserii.
Innym kierowcą, który miał problemy z ogumieniem, był zajmujący czołowe pozycji Nick Yelloly z ROWE Racing #98. Brytyjczyk złapał gumę na prawym tylnym kole i w rzeczywistości stracił szanse na zwycięstwo, co bolało, tym bardziej że ekipa prezentowała naprawdę dobre tempo.
Bez BMW walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się pomiędzy Mercedesami GetSpeed i Akkodis ASP. Jadący z uszkodzonym zderzakiem Stolz nie notował jednak świetnych okrążeń, stąd Mariello potrafił zyskiwać do niego ponad sekundę na okrążeniu. Niemiec będąc na przegranej pozycji, próbował całymi siłami utrzymać prowadzenie, nawet wypychając Marciello z toru, jednak to Włoch okazał się zwycięski za drugim atakiem.
Nieco później na podium wskoczył Antonio Fuoco i zaczął zmniejszać stratę do Mercdesa GetSpeed #2 jadącego z uszkodzeniami. Ostatecznie wyniosła ona prawie 15 sekund, jednak w dzień dominacji Mercedesa, ekipa Iron Lynx mogła być z siebie zadowolona.
Z 31-sekundową przewagą przez linię mety przejechał Raffaele Marciello, przed Lucą Stolzem (z Maxem Goetzem, Steijnem Schothrostem) i wspomnianym Fuoco (z Danielem Serrą, Davide Rigonem).
W klasyfikacji Silver Cup zwyciężyło WRT Audi #30: Jean-Baptiste Simmenauer, Benjamin Goethe, Thomas Neubauer, a Gold Cup zdominowały Rahel Frey, Sarah Bovy, Michelle Gatting i Doriane Pin. Kobiece Ferrari bez większych problemów ukończyło wyścig, stając się pierwszą w pełni damską załogą, która wygrała w Gold Cup.
Pod nieobecność dwóch załóg JP Motorsport, w wyścigu nie zabrakło jednak polskich akcentów. Karol Basz wraz z Michele Berettą, Benjaminem Hitesem i Yukim Nemoto wystąpili w Lamborghini Vincenzo Sospiri Racing #563. Na mecie ostatecznie zajęli 8 miejsce w klasie Silver Cup i 35 w klasyfikacji ogólnej.
Kolejna runda GT World Challenge Europe powered by AWS odbędzie się za miesiąc, na Hockenheimringu, 4 września.