Toyota #7 zdobyła pole position do jutrzejszego 6 Hours of Spa. Drugie najlepsze okrążenie w LMP2 wykręcił Louis Deletraz z WRT #41, a Inter Europol Competition wystartuje z 8. pozycji. Start rywalizacji o 12:45.
Po deszczowym FP3 tor przysechł, stąd auta wszystkich klas jechały na slikach. Nie obyło się jednak bez emocji, bo na torze dwukrotnie wywieszana była czerwona flaga. Znaczny wpływ na dzisiejsze wypadki mogły mieć niskie temperatury, co w połączeniu z brakiem koców grzewczych nie jest najlepszą mieszanką.
Hypercary
Sesja nie zaczęła na dobre, a Toyota #8 już była w barierach na górze Eau Rouge. Brendon Hartley jechał naprawdę wolno, lecz mimo to stracił panowanie. Wibrujące tylne opony mogły wskazywać na niską przyczepność, która przyczyniła się do wypadku.
Pomimo obrotu Antonio Giovinazziego w La Source Włoch opanował sytuację, wykręcając najszybsze okrążenie na kilka sekund przed końcem. Stojąca w alei Toyota #7 spadła z prawdopodobnego pole position, a trzecią pozycję objęło drugie Ferrari - #50. Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, że zostały przekroczone limity toru, więc ostatecznie to japoński Hypercar zwyciężył w kwalifikacjach.
Kolejny raz w czołówce pojawiły się Cadillaci, będące trzecią siłą stawki. Niebieska #2 i debiutująca żółta #3 zajęły odpowiednio 4. oraz 5. miejsce. Dobrze wyglądała również inna nowa załoga, czyli Hertz Team Jota, która nie odstawała znacznie od Penske #6 i pokonała drugie auto niemieckiego zespołu.
LMP2
Belgijskie WRT pokazywało naprawdę dobre tempo we wszystkich sesjach i tak samo było w kwalifikacjach. Na domowym torze ekipy Louis Deletraz wykorzystał cień Robina Frijnsa, wskakując na drugie miejsce, a Holender ustanowił 5. czas.
Kolejny raz ze świetnej strony pokazał się Fabio Scherer z Inter Europolu, jednak za każdym razem brakowało tych ostatnich tysięcznych i finalnie Piekarze zajęli 8. miejsce. Pole position zdobył Tom Blomqvist z United Autosports #23. Była to pierwsza realna sesja Brytyjczyka, a ten zaprezentował się w niej znakomicie.
Ciekawym ruchem ze strony prawie wszystkich zespołów była zmiana opon już po pierwszym kółku wyjazdowym. Takie działanie miało usunąć wierzchnią warstwę opony, która zostanie wykorzystana w wyścigu. Po okrążeniu rozgrzane były również hamulce, co pomagało w doprowadzeniu nowego ogumienia do odpowiednich temperatur.
GTE Am
Z 35-kilogramowym balastem na pokładzie Corvetty #33 Ben Keating nie był już murowanym pretendentem do pole position. Na zimnym torze rozgrzanie nowych opon zajmowało sporo czasu, stąd dopiero na drugich okrążeniach zobaczyliśmy konkurencyjne czasy.
W Eau Rouge panowanie nad Porsche #56 stracił PJ Hyett i z wielkim impetem uderzył w barierę. Na szczęście Amerykan wyszedł z samochodu o własnych siłach, jednak jutrzejszy start auta będzie zależny od nocnej pracy mechaników.
Z około 6 minutami na zegarze po czerwonej fladze kierowcy mieli dwa okrążenia, które najlepiej wykorzystał Ahmad Al Harthy. Oba kółka Omańczyka wystarczyłyby na pole position, gdyż kolejne Iron Dames miało 1.934 sekundy straty.
6-godzinny wyścig rusza jutro o 12.45, a transmisję z polskim komentarzem znajdziecie na Eurosporcie, Polsacie Sport News i Eleven Sports.