Sainteloc Junior Team #25 okazał się najlepszy w 3-godzinnym wyścigu GT World Challenge Europe na Hockenheim. Było to pierwsze zwycięstwo francuskiego zespołu w tym sezonie i nie było ono proste, gdyż tuż za nimi przejechało Audi Attempto Racing #66. Piąte miejsce zajęło WRT Audi #46.
Po raz kolejny w tym sezonie najszybsze okrążenie w kwalifikacjach wykręciło WRT Audi #32 w składzie Dries Vanthoor, Charles Weerts i Kevin van der Linde. Drugie pole na starcie wywalczyło Iron Kynx Ferrari #71, a trzecie miejsce zajęło Emil Frey Racing Lamborghini #63.
Z kolei wiele radości polskim kibicom dali kierowcy JP Motorsport Mclaren #111, który zakwalifikował się na 5 pozycji. Załoga Pro Cup prezentuje w ostatnim czasie coraz lepsze tempo, stąd nadzieje na solidne punkty były naprawdę duże.
Z kolei spore problemy z tempem kwalifikacyjnym mial Akkodis ASP Mercedes #88. Zarówno Raffaele Marciello, Jules Gounon i Dani Juncadella w swoich sesjach byli poza pierwszą dziesiątką, stąd wyścig rozpoczęli z 14 miejsca.
Już w początkowych minutach rywalizacji na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, co było spowodowane wypadkiem Joty #38. Tuż po restarcie Charles Weerts zaczął budować spokojną przewagę nad walczącą za nim dwójką. Ostatecznie Matti Drudi wyprzedził Alessio Roverę, jednak nie był to koniec złych informacji dla Włocha. Jeszcze na tym samym okrążeniu błąd popełnił James Calado i wykluczył siostrzany samochód z wyścigu.
W dobrej sytuacji nie było też WRT Audi #32, które na początku dwukrotnie wyjechało poza tor i wkrótce zjechało do boksu. Niestety mimo opuszczenia alei serwisowej, Kevin band der Linde zawitał w niej ponownie już na okrążeniu wyjazdowym. Ostatecznie zespół musiał wycofać auto z powodu awarii skrzyni biegów.
Pod nieobecność WRT prowadzenie objął Matti Drudi w Audi #12, a pozycje wicelidera zajmował znany fanom Formuły 1, Jack Aitken. Z kolei świetne tempo prezentowało Sainteloc Audi #25, które startując z 6 pola, przebiło się do czoła stawki i zmniejszyło stratę do Luci Ghiotto do jedynie dwóch sekund.
Zjeżdżając okrążenie wcześniej, za kierownicą Audi #25 usiadł Patrick Niederhauser i to od niego zależało wyprzedzenie rywala. Szwajcar wykorzystał lepszą przyczepność nowych opon, notując bardzo szybkie sektory. To tempo okazało się wystarczające, by po drugiej rundzie pit stopów prowadzić w wyścigu.
Na trzecim miejscu znajdował się natomiast Dennis Marschall z Attempto Racing #66, jednak i on miał chrapkę na zwycięstwo. W zbliżeniu się do lidera pomógł duży wypadek Audi #11 w pierwszym zakręcie na 30 minut przed końcem wyścigu.
W takiej sytuacji każdy będący na czołowych pozycjach miał szansę na podium, a może nawet zwycięstwo. Gdy kierowcy wrócili do rywalizacji, rozpoczęła się długa walka o drugie miejsce pomiędzy Christopherem Haase z Tresor by Car Collection i wcześniej wspomnianym Marchallem. Pomimo dobrej obronny pierwszego, to Attempto Racing #66 okazało się zwycięskie.
Tym samym na pierwszych dwóch pozycjach jechały Audi R8 GT3 LMS, co z pewnością cieszyło niemieckich fanów na Hockeheimringu.
Świetne tempo w końcówce zaprezentowało też Porsche Dinamic Motorsport #54, które ostatecznie dojechało do mety na trzeciej pozycji. Wyścig, ze stratą 2.6 sekundy do zwycięskiego Sainteloc #25, skończyło kolejne Audi #66. W takiej sytuacji na podium znalazły się same niemieckie auta, jednak niewiele powodów do radości miał obóz Mercedesa. Główny pretendent do tytułu, Akkodis ASP #88 zjechał do boksu w ostatniej godzinie rywalizacji i nie był w stanie wykorzystać potknięć ekipy Iron Lynx.
Bardzo dobry wyścig zaliczył również tercet Rossi, Mueller, Vervisch, którzy finalnie dojechali na 5 piątej pozycji, co jest ich najlepszym wynikiem w Fanatec GT World Challenge Europe Powered by AWS Endurance Cup. Mimo znakomitych kwalifikacji, Mclaren #111 polskiej ekipy JP Motorsport nie utrzymał tempa czołówki i z problemami wycofali się 10 okrążeń przed końcem, a załoga #111 skończyła wyścig na 27 pozycji.
Kolejna runda mistrzostw już 16 września w Walencji, gdzie odbędzie się ostatnia runda Sprint Cup. Decydujący weekend Endurance Cup będzie miał miejsce pod Barceloną 4 października.