Po strasznym wypadku prowadzącej Joty i nałożeniu 40 sekundowej kary na AKKA ASP #88, Team WRT #32 zwyciężyło pierwszy wyścig weekendu Z kolei drugi sprint ukończyli tuż za zwycięską załogą Toksport #6 i dzięki wystarczającej przewadze, zdobyli tytuł GT World Challenge Europe Sprint Cup.
W pierwszych sesjach na brytyjskim torze najlepsze tempo prezentowały Mercedesy AMG GT3, a dokładnie te obsługiwane przez ekipę AKKA ASP. Mimo to, najszybsze okrążenie w kwalifikacjach wykręcił Ben Barnicoat z Joty, jednak otrzymał karę 2 miejsc za blokowanie innego kierowcy, więc z pole position startował Timur Boguslavskiy.
Jak się okazało, Barnicoat szybko odrobił stracone pozycje i na koniec pierwszego okrążenia prowadził z przewagą 2.4 sekundy. Słaby start zaliczył lider klasyfikacji generalnej, Charles Weerts, lecz dzięki szybkiej pracy mechaników, załodze #32 udało się zyskać jedno miejsce, powracając do czołowej trójki.
Na walkę o zwycięstwo musieliśmy czekać do ostatnich 10 minut, gdy Rafaelle Marchiello dogonił prowadzącego Oliviera Wilkinsona, który z kolei miał przed sobą trzech maruderów. Po serii ataków ze strony Włocha, udało mu się wejść pod pachę Brytyjczyka, jednak w obecności dublowanego Ferrari nie było tam już miejsca. Mercedes zahaczył o tył Mclarena, a ten z wielkim pędem uderzył w bandy i wypadł poza tor.
Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy zobaczyli wysiadającego o własnych siłach kierowcę, który został przetransportowany na szczegółowe badania. Wyścig skończył się pod Full Course Yellow, natomiast sędziowie nałożyli na AKKA ASP #88 karę 40 sekund.
Na pole position do drugiego wyścigu po raz kolejny stanął wspomniany Mercedes, a z kolejnych miejsc startował Maro Engel oraz bliski tytułu Dries Vanthoor.
Pod koniec pierwszego okrążenia, po kontakcie między Emil Frey Racing #114 i Ram Racing #8, ten drugi utknął w żwirze, a na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Oprócz paru małych ataków Charlesa Weertsa na drugą pozycję w wyścigu nie działo się za wiele.
Niespodziewanie jednak, na ostatnim okrążeniu prowadzący Timur Boguslavskiy zaczął znacząco zwalniać. Jak się okazało, pękła jedna z gum i Rosjanin wjechał na metę z trzema oponami. Finalnie ukończył rywalizację na 6 miejscu, a zwycięstwo przypadło w ręce Maro Engela oraz Luci Stolza z Toksport #6.
Na jedną rundę przed końcem pucharu tytuł zdobyło #32 Audi Team WRT w składzie Dries Vanthoor i Charles Weerts, natomiast o pozostałe pozycje kierowcy powalczą w ostatni weekend września na torze Ricardo Tormo.
Wyniki pierwszego wyścigu:
Wyniki drugiego wyścigu: