Piąta runda sezonu WEC, mająca odbyć się na torze w Fuji, została oficjalnie odwołana ze względu na spodziewane pogorszenie sytuacji epidemiologicznej i związane z nim restrykcje we wjeździe na teren Japonii.
Wyścig zastąpiony zostanie dodatkową rundą w Bahrajnie, co oznaczać będzie, iż sezon zostanie zakończony pierwszym w historii serii "double-headerem".
W związku z anulowaniem rywalizacji zaplanowanej na 26 września zmodyfikowano kalendarz, dodając sześciogodzinny wyścig w Bahrajnie 30 października i przesuwając finał sezonu z 20 listopada na 6 listopada.
Richard Mille, prezydent komisji FIA ds. wyścigów długodystansowych, oprócz oczywistego rozczarowania wynikającego z zaistniałej sytuacji, widzi także nowe możliwości.
- Każdy problem tworzy także jakąś okazję. Pierwsza w historii WEC podwójna runda daje nam wszystkim coś, na co możemy czekać. Na pewno będziemy mieli fantastyczny finał sezonu w Bahrajnie.
Dyrektor generalny serii, Frédéric Lequien, informuje, że decyzja o odwołaniu wyścigu w Fuji była jedyną, jaką można było podjąć. Trudności w podróżowaniu i związane z nimi problemy logistyczne mogłyby uniemożliwić prawidłową organizację wydarzenia.
Zadowolenia z możliwości przyjęcia dodatkowej rundy WEC nie ukrywa za to zarząd toru w Bahrajnie:
- To wielki zaszczyt gościć dwa wyścigi FIA WEC. W ciągu ostatnich kilku miesięcy udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie w bezpieczny sposób zorganizować duże, międzynarodowe wydarzenia. Dziękujemy FIA i WEC za powierzone nam zaufanie - powiedział Sheikh Salman bin Isa Al Khalifa, dyrektor generalny obiektu.
Na decyzje władz z niepokojem spoglądają fani innych serii, które jesienią rywalizować mają w Japonii. Na 10 października 2021 na torze Suzuka zaplanowano wyścig F1.
Na razie brak jakichkolwiek informacji o planach odwołania lub przeniesienia tego wydarzenia, jednak powszechnie przyjmuje się, że jest to jedna z kilku zagrożonych rund.