Piątkowe treningi dały nam trochę zaskakujących rezultatów. Z bardzo dobrej strony spisał się Daniel Ricciardo, siłę pokazali też kierowcy McLarena. Nie zabrakło jednak również tych negatywnych - jednymi z nich były dalsze miejsca duetu Red Bulla.
W tym roku Max Verstappen wielokrotnie w trakcie weekendu się skarżył na zachowanie swojej konstrukcji. Zawodnik, popełnia wiele błędów, szukając limitów zwłaszcza w treningach, a już od testów gołym okiem widać, że bolid nie leży obu kierowcom.
Nie inaczej było w trakcie piątkowych sesji na Rosji, w których Holender był 3. i 7., a jego kolega 8. i 12.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że ten tor nam za bardzo nie odpowiada. Próbowaliśmy zmieniać poziom docisku i zobaczyć co będzie dla nas najlepsze. FP2 mogło być lepsze, ale testowaliśmy różne rozwiązania, niektóre z nich zadziałały, a niektóre nie, ale dało nam to kilka pomysłów na jutro.
Red Bull wciąż czeka na swoje pierwsze podium na torze w Soczi. Żaden z kierowców obecnej 2. siły stawki nie osiągnął tego od 2014 roku, gdy Formuła 1 pojawiła się w Rosji.
Jak zapowiada sam Verstappen, o przełamanie się może być trudno, bo rywale, szczególnie Renault, pokazali dobrą formę. Daniel Ricciardo w piątek był 2. i 3., a Esteban Ocon 5. i 9.
- Ciężko będzie zawalczyć o 3. miejsce w kwalifikacjach. Wygląda na to, że w wyścigu będziemy bardziej konkurencyjni i to mnie cieszy. Ale czeka nas jeszcze trochę pracy, aby być pewnym P3. Jasne jest, że Renault było bardzo konkurencyjne, a nigdy nie wiesz kto jeszcze się wyłoni. Musimy jednak patrzeć na siebie i się upewnić, że uda nam się znaleźć stabilne ustawienia. Jestem dość pewien tego, że w kwalifikacjach będzie blisko, ale będziemy w stanie walczyć.