Alexander Albon nie krył rozczarowania po kwalifikacjach do Grand Prix Azerbejdżanu 2025. Czasówkę zakończył już na etapie Q1, popełniając - jak sam przyznał - amatorski błąd.

Kierowca Williamsa miał dziś dość nietypową wpadkę. Zahaczenie o wewnętrzną bandę zakrętu nr 1 to coś, co nie zdarza się często w kwalifikacjach. Zwykle kierowcy robią to w ciaśniejszych miejscach, a w tej sekcji zaliczają szerokie wyjazdy. 

Tu jednak do gry weszło specyficzne podejście Albona, który spodziewał się wystąpienia lekkiej podsterowności. Niestety samochód zachował się inaczej, przez co założenia były błędne.

- To moja wina. Bez wymówek, po prostu zrobiłem to trochę amatorsko. Byłem pierwszym, który pojawił się na torze, więc gdy wjechałem w pierwszy zakręt na pierwszym okrążeniu, to asfalt był naprawdę zielony. A potem, gdy przejechałem drugi raz, różnica w przyczepności była ogromna.

- Spodziewałem się, że przód trochę ucieknie, bo normalnie jest tam lekki poślizg i tak jakby prześlizgujesz się obok ściany. To się w pewnym sensie wyczuwa z czasem. Dostajesz trochę podsterowności wtedy, gdy zbliżasz się do bandy, ale tym razem jej nie było. Wyszło to niezdarnie i frustrująco.

Ta sytuacja i start z P19 jest dla niego tym bardziej bolesna, że Williams wyglądał konkurencyjnie przez cały weekend.

- Mieliśmy szybki bolid. Myślę, że byłem w top 8 praktycznie w każdej sesji i cały czas dobrze się czułem w aucie. To, że wypadłem, jest denerwujące, skoro to powinien być samochód na Q3.

Albon był też pytany o swoje szanse w niedzielnym wyścigu i ewentualną powtórkę z Monzy, gdzie mimo słabszych kwalifikacji (P14) udało mu się przebić na wysoko punktowaną pozycję (P7).

- To trudny tor do wyprzedzania. Znacznie trudniejszy, niż się spodziewałem. Zobaczymy. Na długich przejazdach w FP2 byliśmy szybcy, ale gdy tylko znalazłem się za innym autem, to przegrzewanie w drugim sektorze i ślizgające się opony sprawiały, że naprawdę trudno było być wystarczająco blisko w trzecim sektorze, żeby wykonać manewr wyprzedzania. Ale jeśli będzie wiało około 80 km/h w twarz przy dojeździe do zakrętu nr 1, to myślę, że będzie się dało wyprzedzać.