Chociaż obaj kierowcy Alfy Romeo odpadli z kwalifikacji już w Q1, to w swoich wypowiedziach sugerowali, że w niedzielę mogą powalczyć o jakieś punkty.
Kimi Raikkonen zakończył czasówkę na 18. miejscu, a Antonio Giovinazzi był 17. Były to odrobinę lepsze pozycje niż na Hungaroringu, więc mogłoby się wydawać, że nie jest to jakiś wielki powód do zadowolenia.
Piątkowe treningi pokazały jednak zespołowi, że pierwszy weekend na Silverstone nie musi być taki zły. Alfa zauważyła drobne postępy i uważa, że niedzielne tempo powinno być zadowalające.
- Nadal jesteśmy daleko od miejsca, w którym chcemy być, ale zmierzamy w dobrym kierunku. Zbliżamy się do Q2, a to motywacja do dalszego rozwoju. Teraz naszym zadaniem będzie zamienienie pozycji w punkty. Nasze tempo wyścigowe jest lepsze niż sobotnie, więc musimy wykorzystać okazję, jeśli nadarzy się taka na bycie w top 10 - powiedział Fred Vasseur.
Podobnie jak szef ekipy, wypowiedzieli się także obaj zawodnicy. Kimi Raikkonen przyznał, że nie spisał się idealnie, choć nie zmieniło to wiele.
- Samochód jest mocniejszy w ten weekend. Czułem się dobrze i auto też się tak prowadziło, ale jednak nadal czegoś nam brakuje. Mogłem być wyżej, ale zostałem przyblokowany w ostatnim zakręcie. Jednak szczerze mówiąc, końcowy rezultat nie różniłby się bardzo. Jutrzejszy wyścig powinien być interesujący. Oczekuję, że będzie lepiej. Powinniśmy walczyć o miejsce w punktach.
Bardziej usatysfakcjonowany swoimi przejazdami był Antonio Giovinazzi. On również ma nadzieję na dopisanie czegoś do swojego konta po GP Wielkiej Brytanii.
- Zrobiliśmy krok do przodu, więc możemy się z tego cieszyć, choć nadal jest sporo pracy. Jesteśmy ciut bliżej innych i idziemy w dobrym kierunku, a to motywujące. Jestem zadowolony ze swojego okrążenia. Było tak dobre jak mogło być, ale nie wystarczyło na wejście do Q2. Tak jak w poprzednich rundach, nasze tempo wyścigowe wygląda lepiej, więc myślę, że mamy szansę na walkę o punkty.