Fernando Alonso opowiedział o tym, co działo się w jego samochodzie przed startem sobotniego sprintu.

Zawodnik Alpine znalazł się w dziwnie wyglądającej sytuacji, mając założone koce grzewcze w momencie, gdy rozpoczynało się okrążenie rozgrzewkowe. Choć wyglądało to na dziwną pomyłkę jego ekipy, tak naprawdę była to konsekwencja tego, iż bolid po prostu nie nadawał się do ruszenia z miejsca.

Po tym, jak reszta pojazdów ruszyła, francuski skład ściągnął konstrukcję A522 do pit lane, by tam spróbować przywrócić ją do życia, co jednak nie przyniosło żadnego efektu. Z tego powodu Hiszpan stał się pierwszym kierowcą, przy którym w tabeli wyników sprintu postawione zostało DNS, oznaczające niewystartowanie.

- Pięć minut przed rozpoczęciem mieliśmy całkowity blackout w bolidzie i nie mogliśmy go odpalić - mówił dwukrotny mistrz świata. - Próbowaliśmy zrobić to za pomocą zewnętrznej baterii, ale to również nie zadziałało. Zapewne to jakiś większy problem, ale postaramy się naprawić to na jutro.

- Weekend jest w zasadzie skończony. Jak widzieliśmy, tworzą się pociągi samochodów i nie da się wyprzedzać. Frustrujące będzie jechanie w pociągu DRS. Postaramy się więc być kreatywni przy doborze strategii i spróbować swojego szczęścia z neutralizacją lub czymś takim. 

- Czuję, że w tym roku dzięki doświadczeniu jeżdżę na swoim najwyższym poziomie, bliskim sezonu 2012, a mam jakieś 20 punktów. Niewiarygodne. Straciliśmy jakieś 60-70 oczek, licząc wszystkie nieukończone wyścigi, pecha i problemy z niezawodnością. To bardzo dziwny sezon. 

Szef ekipy, Otmar Szafauer, nie podał wielu szczegółów usterki, przyznając jedynie, czego dotyczyła.

- Chociaż wynik Estebana i start z 6. miejsca to świetna sprawa, to jesteśmy rozczarowani tym, że nie daliśmy Fernando możliwości występu w sprincie. Wygląda to na problem z elektroniką, który doprowadził do tego, że jego bolid nie chciał się włączyć ani na polu startowym, ani w pit lane, ani w garażu. Zbadamy więc przyczynę i rozważymy wszystkie opcje przed wyścigiem. 

Nie były to jedyne trudności Alpine w sobotę. Po sprincie Esteban Ocon był zmuszony do zatrzymania się z powodu problemu, który nie został jeszcze dokładnie przeanalizowany. Zespół podał jedynie, iż zdecydował się na taki ruch profilaktycznie.