Zakończył się 2. dzień testów F1 przed sezonem 2023.

Jazdy na torze Sakhir ponownie przebiegały bardzo spokojnie. Wydarzeniem poranka było sprawdzenie procedury wywieszenia czerwonej flagi, próby wznowienia wyścigu, przerwania procedury startowej i następnie rozpoczęcia rywalizacji.

Do ostatniego etapu wszystko poszło znakomicie, jednakże po zgaśnięciu świateł nie wszyscy kierowcy ruszyli jednocześnie, co wywołało mały chaos i potencjalnie niebezpieczną sytuację. Dobry refleks paru zawodników uchronił bolidy przed uszkodzeniem.

Przed awarią nie uchował się za to Mercedes, który był jedyną ekipą, jaka ucierpiała dziś z powodu braku niezawodności. W trakcie wieczornej sesji, na około 80 minut przed upływem czasu, na torze stanął George Russell. Szybko okazało się, iż była to usterka hydrauliki.

Zespół powiedział mediom, iż najprawdopodobniej nie wyjedzie już dziś na tor, co okazało się prawdą. Młody Brytyjczyk zaliczył więc tylko 26 okrążeń, a jego ekipa najmniej ze wszystkich dzisiaj, czyli 98.

Najlepszy czas poranka - 1:32.486 (C3) - wykręcił Carlos Sainz. Niewiele za nim, 0.063 sekundy, uplasował się Logan Sargeant, który jednak jeździł na mieszance C5. Amerykanin, podobnie jak Zhou Guanyu i Fernando Alonso, pozostał w kokpicie do końca dnia. 

Najbardziej pracowitym zawodnikiem pierwszej połowy piątku był Yuki Tsunoda, który po cichutku wykręcił 85 kółek. Sporo okrążeń pokonali też: Perez (76), Sargeant (74), Hamilton (72) i Sainz (70). Dystansu wyścigu rano nie zaliczyli jedynie Ocon (49) oraz Zhou (43). 

Po obiedzie w kokpicie pojawił się m.in. Max Verstappen, który już dziś zakończył swoje przygotowania do sezonu 2023. Red Bull jest uznawany za mocnego faworyta i ma nie mieć wielu problemów z bolidem, jednakże nie ustrzegł się drobnej usterki w postaci wycieku oleju, która odebrała mistrzom trochę czasu. Holender tym razem nie jeździł tyle co wczoraj, ale od razu wykręcił konkurencyjny wynik. Z kokpitu wysiadł po 47 pętlach obiektu w Bahrajnie.

Uwagę na sobie skupili również Fernando Alonso, Nyck de Vries oraz Zhou Guanyu, którzy spróbowali powalczyć z czasem urzędującego mistrza świata. Sztuka ta udała się jedynie Chińczykowi, który na 30 minut przed końcem sesji pobił kierowcę Byków o 40 tysięcznych, chociaż zrobił to na mieszance C5. 

Chrapkę na pobicie czwartkowego dystansu Maxa Verstappena miał Logan Sargeant, który tuż po godzinie 17:00 miał już na koncie 154 okrążenia. Zapewne byłby w stanie to uczynić, ale gdy zegar pokazywał 15 ostatnich minut, musiał zjechać do alei. Grube rękawice mechaników i konieczność wyskoczenia z kokpitu sugerowały, iż samochód miał awarię, a dotknięcie go groziło porażeniem prądem. 

Sesję na czele zakończyła Alfa Romeo z numerem 24, jednakże również tutaj nie uniknięto problemów. W momencie, gdy mechanicy Williamsa nadal przejmowali się swoim autem, model C43 stanął na końcu pit lane i zaczął delikatnie dymić. Po chwili przybiegła do niego załoga zespołu, która wycofała go do garażu.

 

Liczba okrążeń z 2. dnia testów (i łączna):

Red Bull: 123 dzisiaj (łącznie 280 przez 2 dni)

Ferrari: 138 (274)

Mercedes: 98 (250)

Alpine: 108 (221)

McLaren: 139 (231)

Alfa Romeo: 132 (270)

Aston Martin: 130 (230)

Haas: 135 (243)

AlphaTauri: 159 (290)

Williams: 154 (303)

 

Wyniki 2. dnia testów przed sezonem 2023:

Awaria Mercedesa 2. dnia testów. Zhou z najlepszym czasem