Lewis Hamilton był jednym z kilku kierowców, którzy stawili się na dywaniku po zakończeniu czasówki. Wszystkim udało się uniknąć kary.
Sędziowie porozmawiali także z Nicholasem Latifim, Romainem Grosjeanem i Kevinem Magnussenem.
Cała czwórka w trakcie Q1 nieprawidłowo powróciła na tor po zakręcie numer 2, nie stosując się do zapisów z Notatek Dyrekcji Wyścigu, które jasno określają sposób wykonania takiego manewru.
Zawodnicy przyznali, iż nie zachowali się zgodnie z instrukcjami, akceptując, iż podobne wykroczenie czasie wyścigu najprawdopodobniej będzie oznaczało dla nich pięciosekundową karę, o czym przypomniano w oświadczeniu.
Na podstawie poprzednich decyzji, m.in. tych z GP Hiszpanii 2018 i GP Kanady 2019, a także z powodu braku uzyskania przewagi i usunięcia czasów okrążeń, sędziowie nie nałożyli na nikogo żadnej sankcji.