Włoski Motorsport poinformował o kolejnych zmianach w Scuderii Ferrari, które mają pomóc w lepszym przygotowaniu się do sezonu 2022.

Ekipa z Maranello od początku nieudanej zeszłorocznej kampanii modyfikowała już swoją strukturę, by poprawić rozwój samochodów oraz położyć lepsze fundamenty na przyszłość.

W lutym 2021 Ferrari zrobiło kolejne kroki, a jak się okazało, były one elementem większego planu, którego kolejna część została niedawno wprowadzona w życie.

Laurent Mekies, Ferrari

Mattia Binotto ułożył ekipę w taki sposób, by sporadycznie nie pojawiać się na wyścigach, co ma ułatwić mu nadzorowanie prac nad samochodem na sezon 2022. Za funkcjonowanie Scuderii na torze odpowiedzialny będzie Laurent Mekies, dyrektor wyścigowy, który wcześniej był także dyrektorem sportowym.

Największą zmianą, którą będzie można zauważyć nawet w trakcie transmisji, będzie brak szefa na pit wall. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego, ponieważ w taki sposób, siedząc w garażu, operuje chociażby Toto Wolff z Mercedesa.

Rolę szefa strategii po Inakim Ruedzie, nowym dyrektorze sportowym, przejmie natomiast Ravin Jain. Brytyjczyk jest obecny w zespole od 2015 roku, chociaż ma dopiero 26 lat, a z F1 jest związany od 2013 roku, gdy jako student wykonywał prace wakacyjne dla Caterhama, Williamsa i w końcu Ferrari.

Inaki Rueda, Ferrari

- W lutym w życie weszła nowa struktura i mówiliśmy, że Laurent Mekies przejmie rolę dyrektora wyścigowego. Inaki Rueda miał objąć stanowisko dyrektora sportowego, pozostając na stanowisku szefa strategii. W pierwszej części sezonu posuwaliśmy się krok po kroku, a Inaki przejmował obowiązki, wzorując się na Laurencie. Teraz jesteśmy na takim etapie procesu, w którym on jest za to w pełni odpowiedzialny. Laurent, jako dyrektor wyścigowy, nadzoruje wszystko, co dzieje się na torze - przekazał rzecznik Ferrari, cytowany przez Motorsport.

- Nowością jest Ravin Jain, który będzie odpowiedzialny za strategię i będzie na pit wall. To bardzo młody inżynier, który został wybrany z Akademii Inżynierii Ferrari. To podobna ścieżka kariery do tej, którą miał Charles Leclerc w Akademii Kierowców. Jesteśmy szczęśliwi, widząc, że ludzie rozwijają się w naszym zespole i biorą na siebie coraz większą odpowiedzialność Można mieć szansę na to bez konieczności odwiedzania wielu ekip.