Po kilku wyścigach przerwy, Valtteri Bottas w końcu pokonał Lewisa Hamiltona w kwalifikacjach i to on wystartuje do GP 70-lecia z 1. pola.

Fin wydawał się mocny już tydzień temu w sobotę, ale gdy doszło do Q3, to jego rywal znalazł znacznie więcej czasu. Po kilku dniach przerwy wicelider mistrzostw podniósł się jednak i poprawił na tyle, by tym razem być z przodu.

Jego przewaga była bardzo mała i wynosiła 0.063 sekundy. Jak opisał sam kierowca, w wyciśnięciu ostatnich tysięcznych pomogła mu także modyfikacja setupu jego maszyny.

- Pole position brzmi naprawdę dobrze. Jazda tym niesamowitym autem to przywilej - jest tak szybkie. Uwielbiam takie kwalifikacje, to świetna zabawa. Wprowadziliśmy kilka poprawek ustawień po ostatnim weekendzie i jak dla mnie było dużo lepiej. Wiedziałem, że mogę poprawić się na drugim przejeździe w Q3 i złożyć wszystkie sektory. Dałem z siebie i z samochodu absolutnie wszystko.

Lewis Hamilton nie był specjalnie rozczarowany swoją postawą, ale przyznał, że nie był najlepszy w sobotnie popołudnie.

- Valtteri zrobił dziś niesamowitą robotę, złożył bardzo mocne okrążenie, gdy to liczyło się w Q3, by zdobyć pole position. Moje było dobre, ale drugie nie wyszło już tak super. Po prostu nie złożyłem go, zrobiłem kilka błędów pod koniec i ostatecznie musiałem za to zapłacić. Zmiana wiatru utrudniła sytuację, ale było tak samo dla wszystkich, więc zero wymówek. Niełatwo jedzie się za kimś na tym torze, ale mam nadzieję, że bardziej miękkie opony i ciepłe warunki stworzą kilka okazji - powinno być ekscytująco.

Obaj zawodnicy Mercedesa w końcówce Q3 korzystali ze średniego ogumienia. Były to te komplety, które w czasie GP Wielkiej Brytanii nazywane były miękkimi. Jak opisał Andrew Shovlin, ta sytuacja sprzyjała bardziej kierowcy samochodu z numerem 77.

- Valtteri wydawał się być bardziej zadowolony z średnich opon, a Lewisowi szło lepiej na miękkiej mieszance. W ostatnim przejeździe byli tylko kilka setnych od siebie. Valtteri miał lepsze wyjście z zakrętu numer 7 i utrzymał tę przewagę do końca okrążenia, by zdobyć pole position.