Valtteri Bottas, który w czasówce miał ogromną stratę do Lewisa Hamiltona, wytłumaczył swoją postawę problemem z hamulcem.
Fin, który tydzień temu na Red Bull Ringu zdobył pole position, tym razem, już na mokrym torze, wykręcił tylko 4. czas.
Do swojego kolegi z zespołu, Lewisa Hamiltona, który był najlepszy, stracił bardzo dużo, ponad 1.4 sekundy.
Po zakończeniu rywalizacji zawodnik wytłumaczył na antenie Sky, co utrudniło mu walkę o lepszą pozycję startową.
- Nie było łatwo, a ja nie chciałem być 4. Myślę, że nie rozgrzałem odpowiednio opon. Częściowo wynikało to z zeszklenia prawego przedniego hamulca. Nie mogłem więc zmaksymalizować potencjału samochodu, a pewność na mokrym torze jest bardzo ważna. To utrudniło sprawę, więc jestem rozczarowany.
Pytany o uporanie się z problemem wspomniał, że obecnie nie jest w stanie odpowiedzieć.
- Mam nadzieję. Byłoby miło móc jechać na sto procent, ale dowiemy się jutro. Nie przejechaliśmy dystansu wyścigowego w treningach, ale wiemy, że samochód jest mocny, więc nie mogę się doczekać.