Były szef zespołu Force India, Bob Fernley, zmarł w wieku 70 lat. 

Brytyjczyk zaczął działać w motorsporcie w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, ale pomimo pobytu w będącym w F1 Ensign Racing jego nazwisko długo było kojarzone z działaniem na rynku amerykańskim, głównie dzięki serii IndyCar.

W królowej motorsportu na dłużej zagościł dopiero w 2008 roku, gdy Vijay Mallya przejął Spykera i utworzył stajnię Force India. Wówczas miliarder z Indii zatrudnił Fernleya jako zastępcę szefa zespołu, ale ze względu na ciągnące się za Mallyą sprawy sądowe i problemy z opuszczeniem Wielkiej Brytanii to Bob został de facto twarzą projektu. 

Za jego panowania Force India ustabilizowało się jako zespół środka stawki, który w pojedynczych wyścigach potrafił nawet walczyć o podia. To właśnie pod wodzą Fernleya duże kroki do przodu w swojej karierze wykonali między innymi Nico Hulkenberg, będący na zakręcie po straceniu fotela w McLarenie Sergio Perez czy Esteban Ocon. 

Rolę zastępcy szefa ekipy pełnił przez 10 lat i opuścił skład w wyniku wykupu przez Lawrence'a Strolla. Później próbował swoich sił w IndyCar, reprezentując McLarena, a także strukturach FIA, ale od początku 2022 roku pozostawał bez pracy w motorsporcie. 

Oprócz tego wspólnie z Narodowym Centrum Inżynierii Motorsportu w Wielkiej Brytanii prowadził fundację, która miała na celu pomoc młodym inżynierom w rozwoju.