Jost Capito rozpoczął pracę w Williamsie w lutym bieżącego roku i od tego czasu podjął już kilka kluczowych decyzji. Właściwy proces odbudowy rozpoczął się jednak w ubiegłym tygodniu, wraz z odejściem poprzedniego szefa zespołu, Simona Robertsa. Co dokładnie uległo zmianie oraz co zostanie zmienione w kolejnych etapach?

Sport drużynowy zna ogrom przypadków, w których topowy skład z czasem zaczął ustępować swoim rywalom, staczając się tym samym na sam koniec ogólnego zestawienia. W tym gronie znajduję się oczywiście Williams, który w ostatnich latach - wskutek błędnego zarządzania - stał się czerwoną latarnią najwyższej kategorii wyścigowej na świecie.  

Obecnie jednak za kulisami odbywa się dość zaawansowana restrukturyzacja, która ma pozwolić ekipie w niedalekiej przyszłości powrócić na sam szczyt. Jej fascynujące szczegóły opublikowała sama Formuła 1.

Paddy Lowe

Źródło problemów - dział techniczny  

Określenie „diabeł tkwi w szczegółach” najlepiej pasuje do mankamentów, jakich Williams doświadczył w ostatnich latach, a głównym źródłem problemów w tym przypadku była mało harmonijna współpraca pomiędzy inżynierami pracującymi na torze, a tymi znajdującymi się w fabryce, bowiem oba te zespoły odgórnie pracowały w oderwaniu od siebie oraz podlegały pod odrębną strukturę zarządzania. 

Jakie miało to konsekwencje w praktyce? To bardzo proste - w drużynie kładziono bardzo duży nacisk na pracę inżynierów obecnych na miejscu, w wyniku czego spójność z ekipą w fabryce nie była taka, jak należy. Każdy za wszelką cenę starał się bronić swojego stanowiska, co odbijało się na ewolucji bolidu, który nie był rozwijany w odpowiedni sposób. 

Claire Williams

Kto był odpowiedzialny za taką sytuację? Nie kto inny, jak poprzedni zarząd, który nie obsadził stanowiska opuszczonego oficjalnie w czerwcu 2019 roku przez Paddy'ego Lowe'a, choć dyrektorskie krzesło zostało już zwolnione w marcu w trakcie niesławnego urlopu.

Pierwszym zalążkiem zmian było sprowadzenie Simona Robertsa, który w maju 2020 roku objął - niedawno utworzone - stanowisko dyrektora zarządzającego, przejmując tym samym odpowiedzialność za sprawy techniczne, operacyjne i planowanie.

Po kilku miesiącach decyzją zarządu Brytyjczyk został tymczasowym szefem zespołu, zastępując w tej roli Claire Williams, która po GP Włoch finalnie odeszła z rodzinnego teamu.  

Roberts

Capito wprowadza zmiany 

Kilka dni po zakończeniu zeszłorocznej kampanii mistrzostw świata oficjalnie ogłoszono, że nowym dyrektorem generalnym ekipy zostanie Jost Capito, który w swoim CV posiada 35-letnie doświadczenie w sportach motorowych, a w przeszłości był bliski objęcia funkcji szefa McLarena w F1, jednakże ówczesne odejście Rona Dennisa przekreśliło te plany.  

Niemiec szybko zabrał się za to, przed czym - niekoniecznie z logicznych powodów - kurczowo rękami i nogami zapierał się poprzedni zarząd. W styczniu ogłoszono zacieśnienie współpracy z Mercedesem, co będzie wiązało się z wyrzuceniem do śmietnika niesławnej skrzyni biegów Williamsa i zastąpieniem jej przez znacznie lepszą konstrukcję.

Nowy CEO w pierwszym etapie swojego długoterminowego planu skoncentrował się także na restrukturyzacji całego działu technicznego, a wynikiem jego działań jest to, że inżynieria torowa nie będzie już podlegać kierownictwu w postaci dyrektora wyścigowego.  

Capito

Zamiast tego ten oddział będzie raportował bezpośrednio do Francoisa-Xaviera Demaison'a, czyli nowego koordynatora pionu technicznego. Wcześniej, po odejściu Lowe'a, fotel ten nie był obsadzony, a obowiązki rozdzielone były między kilka osób.

Konsultantem technicznym został natomiast Willy Rampf, który pracował m.in. dla Saubera oraz sportowego odłamu Volkswagena, gdzie nadzorował projekt budowy Polo WRC, a także elektrycznego samochodu ID.R. 

W kolejnej fazie zlikwidowana ma zostać rola dyrektora wyścigowego, którego dotychczasowe obowiązki zostaną rozdysponowane pomiędzy Capito a nowego dyrektora sportowego, którego zespół wkrótce wybierze spośród dostępnych kandydatur.

Dodatkowo przed GP Francji mamy poznać osobę, która stanie na czele inżynierii wyścigowej, czyli nowo powstałego działu w Grove. 

Russell

Dlaczego więc Roberts odszedł i co dalej? 

Według źródeł oficjalnego serwisu serii zakończenie współpracy z Brytyjczykiem było dla zarządu bardzo trudną decyzją, uwzględniając zwłaszcza jego wkład w odbudowę Williamsa oraz opinie innych pracowników, którzy najbardziej byli świadomi jego dokonań w trudnym okresie.  

Jednak z czasem jego rola przestała być pierwszoplanowa oraz nie spełniała już swojego zadania, a przeskok na inne stanowisko byłby swego rodzaju degradacją dla samego zainteresowanego. Na takie rozwiązanie nie chciała przystać żadna ze stron, co finalnie poskutkowało zakończeniem relacji w dobrych stosunkach. 

Roberts

Przetasowania strukturalne nie mogą dziwić, bowiem jest to część planów Capito, który dąży do tego, aby cała organizacja była o wiele szczuplejsza i bardziej wydajna. Krótsze ścieżki raportowania mają przyśpieszyć całą komunikację wewnątrz ekipy, a ponadto wiążące decyzję nie będą już podejmowane przez cały komitet, co pozwoli usprawnić cały ten proces.  

Polityka nowego szefa zespołu jest bardzo prosta i przejrzysta, ponieważ celuję on w większą wydajność i chce unikać dublowania poszczególnych zadań - co jest tym bardziej istotne po wprowadzeniu limitu budżetowego - który stopniowo będzie zmniejszany z roku na rok. W praktyce oznacza to, że każdy grosz liczy się teraz znacznie bardziej niż kiedykolwiek - zwłaszcza w przypadku tak małych zespołów. 

Capito

Jest to więc jednoznaczne z tym, że Williams - jako mniejsza organizacja - nie podąży strategią m.in. Astona Martina w kwestii liczby pracowników. W tym przypadku kluczowe będzie jak najefektywniejsze wykorzystanie swoich zasobów, które będą dostarczane od Dorilton Capital.