Przed GP Wielkiej Brytanii miał miejsce protest grupy Extinction Rebellion, po którym cztery osoby trafiły do aresztu.

Na chwilę przed rozpoczęciem rywalizacji na Silverstone, na bandzie reklamowej za ostatnim zakrętem pojawił się baner z napisem "Act Now".

Został on tam umieszczony nielegalnie, po tym jak na terenie obiektu znalazły się osoby, których normalnie nie powinno tam być. GP Wielkiej Brytanii, jako zamknięta impreza, przewiduje tylko obecność uczestników, obsługi i organizatorów.

Prawdopodobnie intruzom udało się wtargnąć na tor za pomocą drabin między sobotą a niedzielą. Według RaceFans, mieli oni przeczekać w ukryciu do startu wyścigu i rozpocząć działania tuż przed nim.

Na tor dostało się łącznie czterech protestujących grupy Extinction Rebellion, sprzeciwiającej się politykom, którzy nie zajmują się zmianami klimatycznymi. Osoby te były ubrane w koszulki i maseczki z logo swojej organizacji.

Grupa wydała oświadczenie, w którym pochwaliła się swoimi działaniami. Zaznaczyła jednak, iż nie chciała przeszkadzać w organizacji wyścigu, a jej celem było jedynie przekazanie jasnej wiadomości widzom.

Baner został wywieszony na samym początku okrążenia rozgrzewkowego i był widoczny w przekazie telewizyjnym, jednak start został pokazany już z innej kamery.

Władze toru Silverstone poinformowały, że brytyjska policja aresztowała protestujących i rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie.