W ten weekend w kokpicie AT04 pojawi się już nie Liam Lawson, ale Daniel Ricciardo.

Australijczyk, który wrócił do Formuły 1 przed wakacjami, przejechał jedynie dwa wyścigi, a następnie znów musiał udać się na przerwę. Powodem było złamanie ręki w treningu na Zandvoort, co wykluczyło go z rywalizacji na dłużej, niż zakładano w pierwszej chwili.

Honey Badger miał celować najpierw w powrót w Singapurze lub Japonii, a następnie w Katarze. Ostatecznie jednak pełną sprawność osiągnął dopiero przed potrójnym głowaczem, który składa się z rund w USA, Meksyku i Brazylii.

AlphaTauri oficjalnie potwierdziła dziś, że zawodnik z Perth wróci do pełnienia swoich obowiązków na Grand Prix Stanów Zjednoczonych. W związku z tym na ławkę rezerwowych powędruje Liam Lawson, który mimo udanego debiutu ma pozostać na niej również przez cały przyszły sezon.

- Dobrze jest wrócić - powiedział Ricciardo. - Moja ręka ma się o wiele lepiej, a symulator był użyteczny w ocenieniu jej sprawności. Przejechałem się jeszcze przed GP Kataru, ale nie czułem wtedy, że było to sto procent potencjału, więc resztę tygodnia spędziłem w Wielkiej Brytanii i nadal zajmowałem się symulatorem. Doszedłem do momentu, w którym poczułem, że jestem gotowy. Mój ogólny poziom kondycyjny jest dobry, bo trenowałem tyle, ile tylko mogłem, chociaż oczywiście przez pewien czas nie byłem w stanie zrobić za wiele swoją lewą ręką.

- Oglądanie ostatnich wyścigów było frustrujące, szczególnie że [latem] miałem to poczucie gotowości do ścigania, a po dwóch rundach musiałem znów wcisnąć przycisk pauzy. Czas poza autem minął jednak dość szybko.

- Obecny samochód zmienił się dość mocno od momentu, kiedy jechałem nim ostatni raz, ale symulator był przydatny w wyczuciu tych zmian oraz tego, co przyniosły poprawki. Delikatnie odczuwam ich działanie, ale to jedna z tych rzeczy, które w pełni wyczuje się dopiero na torze. Byłem w Singapurze, gdy sprawdzono je pierwszy raz. Interesująco słuchało się opinii i komentarzy kierowców, które były głównie pozytywne. Jestem podekscytowany na myśl o przetestowaniu pakietu własnoręcznie.