Lando Norris ustanowił najlepszy czas okrążenia w drugiej sesji treningowej F1 przed GP Belgii. McLareny zajęły miejsca 1-2, a najbliżej nich był Red Bull, za którego sterami siedział Max Verstappen.

FP2 w pigułce:

- Norris z silnym dobijaniem w Eau Rouge,
- wybrane zespoły kontynuowały program pomiarów elastyczności przednich skrzydeł,
- Ricciardo z awarią w końcówce sesji,
- Norris z najlepszym czasem,
- dwa McLareny przed Verstappenem.

Druga sesja treningowa na torze Spa-Francorchamps rozpoczęła się w suchych warunkach. Temperatury powietrza i asfaltu wynosiły odpowiednio 22 oraz 36 stopni, a prawdopodobieństwo wystąpienia opadów szacowano na 40 procent. Te natomiast nie nadeszły i nie przeszkodziły w sprawdzeniu tempa kwalifikacyjnego oraz symulacji długich przejazdów.

Otwarcie sesji należało do Maxa Verstappena. Holender jadący na oponach pośrednich szybko ustanowił 1:43.339. W międzyczasie ciekawą obserwacją podzielił się Sergio Perez, który podczas przepuszczania Lando Norrisa przy dojeździe do Eau Rouge zauważył silne dobijanie w bolidzie Brytyjczyka.

Wraz z upływem czasu kolejni zawodnicy decydowali się na użycie opon oznaczonych czerwonym paskiem, co przyniosło natychmiastową poprawę. Na półmetku sesji liderem tabeli był Oscar Piastri (1:42.475), a najlepszą trójkę uzupełniali Max Verstappen (1:42.477) i Carlos Sainz (1:43.098).

Znakomitym kółkiem na miękkich oponach popisał się Lando Norris, który w swojej najszybszej próbie uzyskał rezultat 1:42.260 - wynik ten ostatecznie wystarczył do zakończenia FP2 na szczycie klasyfikacji.

Pod koniec kłopoty techniczne dopadły Daniela Ricciardo. Australijczyk zakomunikował swojemu inżynierowi o dziwnych odczuciach w czasie jazdy i szybko został ściągnięty do alei serwisowej. Jeszcze przed wywieszeniem flagi w szachownicę udało mu się jednak wyjechać i zgłosić, że już jest okej.

Ostatecznie najlepszy czas Lando Norrisa nie został poprawiony przez żadnego z rywali. Brytyjczyk wyprzedził więc swojego zespołowego kolegę, Oscara Piastriego, o nieco ponad dwie dziesiąte, a także minimalnie wolniejszego Maxa Verstappena. Stawkę zamykali Zhou Guanyu (+2.042) oraz Yuki Tsunoda (+2.088).

Trening nie przyniósł wielu wybitnie interesujących wydarzeń i podobnie jak poranny należał do spokojnych, szczególnie ze względu na spędzenie sporej części na długich przejazdach z większym zapasem paliwa.

Tym razem nikt nie napotkał tak poważnej awarii jak Esteban Ocon rano. Francuz przejechał standardową liczbę okrążeń, która nie wyróżnia się na tle rywali.

Ładowanie danych