Carlos Sainz został ukarany za blokowanie Lewisa Hamiltona w kwalifikacjach do GP Japonii 2025. Hiszpan będzie cofnięty o trzy pozycje na starcie jutrzejszego wyścigu F1.
Pod koniec drugiego segmentu dzisiejszej czasówki kierowca Williamsa znalazł się na drodze siedmiokrotnego mistrza świata. Sprawa wyglądała na oczywistą, bowiem Hamilton musiał wyraźnie zwolnić w szybkim zakręcie nr 1 i błyskawicznie zgłosił przewinienie rywala.
Sędziowie ocenili to zgodnie z oczekiwaniami, widząc, że Sainz dopuścił się blokowania. Co prawda winę zrzucono na zespół, który nie popisał się w komunikacji, ale w takich sytuacjach konsekwencje zawsze ponoszą zawodnicy.
- Kierowca samochodu nr 55 wyjaśnił, że nie otrzymał żadnego ostrzeżenia od ekipy - czytamy w uzasadnieniu. - Twierdził, że został kompletnie zaskoczony prędkością samochodu nr 44, a ze względu na położenie swojego bolidu nie mógł zobaczyć rywala w lusterkach.
- Sam zespół miał jednak wystarczająco duże ostrzeżenie w postaci tego, że chwilę wcześniej Hamilton był na okrążeniu wyjazdowym, a Sainz na pomiarowym. Minęło ponad 8 sekund od momentu, kiedy jasne stało się, że Hamilton nie zjedzie do alei, tylko rozpocznie szybką próbę. Sainz mógłby więc zachować się odpowiednio, gdyby tylko otrzymał komunikat.
- Podkreślamy, że to standardowa kara za takie przewinienie w kwalifikacjach. Niezależnie od tego, czy winny był kierowca, czy może zespół, przyznaje się przesunięcie o trzy pozycje.
Hiszpan zajął w kwalifikacjach 12. miejsce, więc ustawi się jutro na 15. polu.