W poniedziałek po GP Austrii 2025 w środowisku F1 pojawiły się ciekawe sugestie, według których Alpine może rozglądać się za następcą średnio spisującego się Franco Colapinto. Nowym kandydatem i jednocześnie faworytem ma być Valtteri Bottas. Według plotek Flavio Briatore wykonał już nawet rozpoznanie terenu.  

Jednym z ciekawszych wątków minionego już weekendu na Red Bull Ringu była przyszłość młodego Argentyńczyka w szeregach stajni z Enstone. Z wypowiedzi samego zainteresowanego dało się wywnioskować, że jego przygoda z francuskim zespołem potrwa więcej niż obiecane pięć rund.

Co prawda jasne jest, że wszystko zależy od Flavio Briatore, ale jak do tej pory nie było sygnałów przedwczesnej roszady. To zmieniło się nieco w Austrii, gdy doradca wykonawczy ekipy wkroczył do gry i publicznie wezwał swojego podopiecznego do szybkiej poprawy wyników. 

- Samochód był wystarczająco dobry na Q3, ale ciągle nie mamy dwóch bolidów tam, gdzie powinny być. Franco przeszedł przez Q1, lecz był zbyt daleko, aby wejść do Q3. Musimy to poprawić, jeśli chcemy, aby oba auta były w konkurencyjnym położeniu - mówił Briatore w sobotę.

W słowniku wyścigowym wskazywanie na słabszą postawę swojego zawodnika i niewykorzystany potencjał maszyny potrafi oznaczać, że zegar nad danym kontraktem już tyka, choć sama wypowiedź była daleka od mocnej krytyki. W poniedziałek okazało się jednak, że Alpine może rozglądać się za następcą.

Według źródeł serwisu The Race Flavio Briatore miał odbyć już rozmowy z Mercedesem o potencjalnej dostępności ich zawodnika rezerwowego, Valtteriego Bottasa. We wspominanym raporcie zaznaczono natomiast, że kontakt ma na ten moment bardzo wstępny charakter.

Taki rozwój wydarzeń, co zresztą napisali dziennikarze, pozwala myśleć o tym, że Włoch poważnie bierze pod uwagę kolejną zmianę składu. Warte odnotowania jest również to, że taki ruch ma dotyczyć jeszcze tego sezonu.

- Valtteri Bottas okazuje się być głównym kandydatem do wykonania niespodziewanego przejścia do Alpine w dalszej części tego sezonu, jeśli zespół zdecydowałby się wymienić Franco Colapinto - czytamy w raporcie.

- Choć rozmowy są uznawane za bardzo wczesne i nie zaszły tak daleko, aby umowa na pewno miała zostać podpisana, to sugerują, że Briatore rozważa swoje opcje wśród kierowców w momencie, gdy Alpine ciągle ma problemy.

Otwarty na taki ruch jest rzekomo Toto Wolff. Ma to oczywiście związek z tym, że Alpine od przyszłego roku nie będzie używać już swoich napędów i wejdzie we współpracę silnikową z Mercedesem, co z wiadomych względów sprzyja takim działaniom.

Łączenie Bottasa z francuskim podmiotem jest o tyle ciekawe, iż w ostatnim czasie wciskano go do Cadillaca, który wejdzie do stawki w sezonie 2026. Spekulacje w tym temacie jeszcze bardziej podsycił sam zawodnik, który ostatnio w mediach społecznościowych zamieścił dość mocny film. Niby to tylko żart, ale na tyle jednoznaczny, że gdyby poszło za nim coś więcej, to nikt nie mógłby być szczególnie zdziwiony. 

Nie takie Alpine straszne?

Alpine może być jednak dla niego o tyle ciekawe, iż mowa w tym przypadku o nieco wcześniejszym dołączeniu do rywalizacji i skróceniu przerwy od F1. W takim układzie Valtteri dostałby samochód, który ciągle pozwala walczyć o małe punkty i awanse do Q3, co pokazuje Pierre Gasly, zdobywca 11 oczek i sporadyczny bywalec ostatniego segmentu czasówki.

Bottas doskonale wie, jak zła dla reputacji jest jazda na szarym końcu, aczkolwiek w sezonie 2025 wszystkie samochody zdobyły już jakieś oczka. Co więcej, jedynymi zawodnikami, którzy przy swoich nazwiskach mają okrągłe zero, są dwaj drudzy kierowcy Alpine - Colapinto i Doohan. 

Dodatkowym impulsem może być kusząca wizja wejścia w nową erę silnikową przy wsparciu Mercedesa, który typowany jest do bycia na topie w zakresie ogólnej wydajności swojej jednostki. Cadillac zapewne dałby Bottasowi ekspozycję i początkowy prestiż, ale nowy zespół może mieć swoje problemy wieku dziecięcego i zwyczajnie odstawać.

Wiele wskazuje na to, że więcej informacji w tym wątku pojawi się już na dniach, gdyż - według źródeł Motorsportu - podczas GP Wielkiej Brytanii Cadillac ma zorganizować kolejne rozmowy z kandydatami. W tym gronie oprócz Bottasa znajduje się oczywiście Sergio Perez, a z mniej oczywistych nazwisk wymienia się m.in. Micka Schumachera oraz Zhou Guanyu.