Choć znaczna część świata F1 przymierza się już powoli do przejścia w tryb wakacyjny, to aktualnie na torze Hungaroring odbywają się testy opon Pirelli na sezon 2026. To właśnie przy okazji tych aktywności Franco Colapinto mocno rozbił dziś swój samochód Alpine. Co istotne, kierowca nie doznał żadnych obrażeń i czuje się dobrze.

Testy włoskiego producenta przeważnie nie są jakimiś medialnymi wydarzeniami, ale środowy poranek diametralnie zmienił tę sytuację, gdyż pojawiła się informacja o wypadku jednego z uczestników. Sprawcą całego zamieszenia został w tym przypadku Franco Colapinto, który kolejny raz dopuścił się rozbicia swojej maszyny. Tym razem był to zmodyfikowany model z sezonu 2023.

Do całego zajścia doszło w zakręcie numer 11. To szybki, prawy łuk, który kończy kręty drugi sektor. W tej sekcji kierowcy mocno atakują zakręt i opierają się na dużym docisku. W zależności od rodzaju przejazdu wchodzą tam albo z małym odjęciem, albo nawet z redukcją biegu.

Położenie rozbitego bolidu - który wygląda tak, jakby wypadł z zakrętu dość wcześnie - może sugerować, że Argentyńczyk zbyt ostro zaatakował tarki, zahaczył o pobocze lub po prostu wszedł zdecydowanie za szybko, co poskutkowało utratą sterowności i wpadnięciem w pobliskie bariery z dużym impetem.

Doniesienia o jakiejś kraksie szybko wypłynęły do mediów ze względu na obecność fotografów. Niewiele później doczekaliśmy się oficjalnego potwierdzenia.

- Podczas drugiego dnia testów opon Pirelli na torze Hungaroring Franco Colapinto miał wypadek w zakręcie numer 11. Nasz kierowca został natychmiast zbadany w miejscowym centrum medycznym i czuje się dobrze - czytamy w oficjalnym oświadczeniu drużyny z Enstone.

Według relacji świadków wkrótce po tym incydencie na torze pojawił się drugi bolid Alpine. Na ten moment nie wiadomo, czy za sterami zasiadał 22-latek, czy inny z reprezentantów tego składu. Jasne jest natomiast to, że taka kraksa nie umacnia pozycji Colapinto, który od kilku tygodni jest na świeczniku z uwagi na możliwą utratę fotela jeszcze przed końcem sezonu 2025. W tle mówi się o tym, że jego pozycja zostanie niedługo poddana ponownej ocenie.