W czwartkowe przedpołudnie oficjalnie potwierdzono podpisanie wieloletniej umowy pomiędzy Formułą 1 a Katarem. Wciąż nie wiadomo jednak, jak będzie wyglądała tegoroczna edycja tego wydarzenia oraz w jakiej lokalizacji rozgrywany będzie wyścig od 2023 roku.
Zgodnie z najwyższa kategoria wyścigowa na świecie pojawi się po raz pierwszy w historii na obiekcie Losail International Circuit w przedostatni weekend listopada.
Na ten moment nie ujawniono jednak, czy dwudziesta runda bieżącego cyklu mistrzostw świata przybierze formę zawodów rozgrywanych wyłącznie przy sztucznym świetle.
Z uwagi na fakt, że lokalna pętla posiada odpowiednie oświetlenie, takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne, aczkolwiek ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w nadchodzących dniach.
Miejscowe media donoszą z kolei, że rywalizacja ma rozpoczynać się o godzinie 18:00 czasu lokalnego, co w praktyce oznaczałoby, że kierowcy część dystansu pokonają przy naturalnym świetle, a drugi etap zmagań odbywałaby się już przy wsparciu przytorowego oświetlenia.
Zawodnicy w trakcie kulminacyjnego punktu weekendu pokonają 57 okrążeń. Formuła 1 wyliczyła, że średnia prędkość będzie wynosić 237 km/h w kwalifikacjach oraz 220 km/h w wyścigu. Przewidywane czasy okrążeń to 1:22.5 w sobotę i 1:28.6 w niedzielę.
Tor z niezmienianą od 2004 roku nawierzchnią będzie stanowił wyzwanie dla opon z uwagi na wiele obciążających je zakrętów i temperatury, które nawet w przypadku nocnej rundy mają przekraczać 20 stopni Celsjusza.
W opublikowanym komunikacie pojawiła się również wzmianka, iż zaplanowane na sezon 2023 Grand Prix Kataru może odbyć się w innej lokalizacji. Z tego powodu zaczęto spekulować, że zawody mogłyby zostać przeniesione wówczas na uliczny tor w mieście Doha.
Na ten moment są to jednak niepotwierdzone domniemania, a oficjalnego stanowiska od organizatorów w tej sprawie możemy spodziewać się w okolicach daty tegorocznego wyścigu.