W poniedziałkowy wieczór tzw. formułowy Twitter zaczął żyć słowami Nelsona Piqueta z jesieni 2021 roku, które opisują kolor skóry Lewisa Hamiltona. Kilkanaście godzin później zajście to doprowadziło do reakcji Formuły 1 oraz Mercedesa.
W listopadzie zeszłego roku mistrz świata z lat 1981, 1983 i 1987, znany z udzielania ostrych wypowiedzi, komentował kontrowersyjną kolizję Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem z GP Wielkiej Brytanii 2021.
Opisując Brytyjczyka, Brazylijczyk użył wtedy określenia "Neguinho". Choć pojawiły się już tłumaczenia, iż nie jest to pełnoprawny odpowiednik "n-worda", słowo to wywołało burzę, a w środowisku posługującym się językiem angielskim zostało ono zestawione z tym niezwykle źle przyjmowanym i jednocześnie uznane za obrazę na tle rasistowskim.
Nelson Piquet w 2017 roku
Chociaż nie jest to najświeższa sprawa, wcześniej nie przedostała się ona do głównych mediów, w tym tych pochodzących z Wysp. We wtorkowy poranek redakcje z całego świata podchwyciły ten temat, a niedługo później swoje oświadczenie opublikowała sama Formuła 1. Następnie to samo uczynił Mercedes, dla którego ściga się Lewis Hamilton.
- Dyskryminujący i rasistowski język nie jest akceptowalny w żadnej formie, a także nie ma miejsca w społeczeństwie - przekazała F1. - Lewis jest niesamowitym ambasadorem naszego sportu i zasługuje na szacunek. Jego niestrudzone wysiłki w celu poprawienia różnorodności i integralności są lekcją dla wielu, a także czymś, w co zaangażowana jest Formuła 1.
- Z największą stanowczością potępiamy jakiekolwiek użycie rasistowskiego czy dyskryminującego języka każdego rodzaju - dodał Mercedes. - Lewis stoi na czele wysiłków naszego sportu, które mają na celu walkę z rasizmem, a także jest prawdziwym mistrzem różnorodności na torze i poza nim. Wspólnie podzielamy wizję różnorodnego i integralnego motorsportu. Ten incydent podkreśla fundamentalne znaczenie kontynuowania działań na rzecz dążenia do lepszej przyszłości.