Podczas konferencji prasowej po wyścigu F1 w Meksyku jeden z dziennikarzy wyjawił, dlaczego Lando Norris został tak wyraźnie wybuczany. Brytyjczyk na torze zaprezentował się świetnie, ale lokalni fani nie przyjęli go ciepło. Okazuje się, że stoją za tym kontrowersje z GP Włoch, przez które McLaren ma rzekomo „podarować mu mistrzostwo”.

Lando Norris wygrał wczorajszą rywalizację na Autodromo Hermanos Rodriguez i objął prowadzenie w mistrzostwach świata. Choć w sobotę i niedzielę jeździł wzorowo, to w sekcji stadionowej zamiast braw spotkało go raczej głośne buczenie. 

Takie reakcje trybun nie są nowością w światku F1, a sam Norris nie cieszy się powszechną sympatią fanów w tym sezonie, aczkolwiek tym razem niechęć wyjątkowo rzucała się w oczy i uszy, przez co nie umknęła uwadze mediów. Na spotkaniu czołowej trójki z dziennikarzami Lando otrzymał więc pytanie o to, czy buczenie sprawiło, że jego triumf nie jest w pełni słodki, tylko trochę kwaśny.

- No cóż, ja akurat lubię kwaśne słodycze! - odparł triumfator rundy w Meksyku. - Nie wiem, skąd to się bierze, szczerze mówiąc. [Kibice] mogą robić to, na co mają ochotę. Mają do tego prawo. Taki czasem jest sport.

- Nie wiem, dlaczego tak jest. Nie mogę przestać się śmiać, gdy słyszę buczenie. Dzięki temu jest to dla mnie większa rozrywka. Mogą sobie to kontynuować, ale oczywiście nie jest to coś, czego chcemy. Wolałbym, żeby ludzie mnie dopingowali, lecz po prostu koncentruję się na swojej robocie. Tak samo było na Monzy i w innych miejscach. Nie wiem. Bawi mnie to.

Po tej odpowiedzi głosu udzielono meksykańskiemu dziennikarzowi. Carlos Jalife z Fast Mag nie chciał jednak zadawać zwykłego pytania, a zamiast tego wyjaśnił, jaka jest perspektywa jego rodaków.

- Pozwól, że przedstawię kulisy tego buczenia - mówił dziennikarz. - Wygląda na to, że Meksykanie myślą, iż mistrzostwo ma zostać ci podarowane. Stąd to buczenie. Zrobiliśmy ankietę i zapytaliśmy, co miałby teraz zrobić Lando. Kibice odpowiedzieli, że powinien oddać te trzy punkty. Ta odpowiedź otrzymała najwięcej procent głosów. Nie wiem, jak jest w innych miejscach, ale to stanowi przyczynę buczenia w Meksyku. Czy w takim razie byłbyś w stanie oddać te trzy punkty? 

Norris następnie zapytał, o które punkty chodzi, a dziennikarz przypomniał słynne GP Włoch i zamianę miejsc z Oscarem Piastrim.

- Z tego wyścigu, gdy zatrzymałeś się, miałeś wolny pit stop i oddano ci pozycję oraz trzy punkty, dodatkowe punkty. To dlatego ludziom wydaje się, że mistrzostwo zostanie ci podarowane - przypomniał Jalife.

Lando odpowiedział: - Jeżeli chcą tak myśleć, to takie jest ich prawo. Mogą sobie myśleć, co tylko chcą, natomiast my, jako zespół, działamy uczciwie. Wtedy zresztą tak to skomentowaliśmy. Identycznie zrobiliśmy przecież w Budapeszcie [w 2024 roku], gdy mogłem wygrać wyścig, ale oddałem Oscarowi pozycję, aby wygrał. Zasłużył na to. 

- Przecież te sytuacje praktycznie się od siebie nie różnią. Zespół podjął błędną decyzję, ściągając go jako pierwszego, czy w tamtym przypadku mnie. Ale kibice mają prawo myśleć, co tylko chcą, chociaż Oscar zasłużył na zwycięstwo w Budapeszcie, a ja zasłużyłem na dojechanie z przodu na Monzy. To tak proste.