Stefano Domenicali na łamach telewizji Sky Sports wyjawił, że F1 planuje zacząć głośno chwalić się swoją technologią, która pasuje do obecnych trendów związanych z dbaniem o środowisko.
Od sezonu 2014 w królowej motorsportu mamy do czynienia z erą hybrydowych jednostek V6 Turbo, które stanowią niezwykle wyrafinowaną oraz złożoną technologię.
W 2017 roku silniki używane przez zespoły Formuły 1 osiągnęły efektywność termiczną na poziomie 50%, co w dużym uproszczeniu oznacza, że ponad połowa energii zużywanej przez jednostki napędowe jest zamieniana na moc.
Dzięki temu hybrydowy silnik F1 jest wyjątkowy i wyróżnia się na tle swoich drogowych odpowiedników. W związku z tym szefostwo serii chce podkreślić, jak wydajne są jej jednostki, wprowadzając przy okazji Grand Prix Sao Paulo specjalne elementy promujące technologię stosowaną w królowej motorsportu.
Jest to oczywiście kolejny zabieg wizerunkowy, podobnie jak przyznawanie środowiskowych akredytacji FIA zespołom czy deklaracje o osiągnięciu neutralności węglowej, który ma sprawić, by seria była postrzegana jako bardziej ekologiczna.
- Zaczniemy przypominać wszystkim, kim właściwie jesteśmy. Od 2014 roku mamy najbardziej wydajny silnik hybrydowy i jest to coś, o czym należy pamiętać - stwierdził CEO F1 w rozmowie ze Sky.
- W związku z tym zobaczycie np. w Brazylii, że będziemy mieli nowe logo, aby wszystkim o nas przypomnieć. Czasami jest bowiem łatwo kogoś skrytykować, nie wiedząc dokładnie, co robi.
W tej chwili niejasne jest jednak, co dokładnie miał na myśli Włoch, mówiąc o logotypie. Według RaceFans należy spodziewać się raczej kolejnych grafik. W grę wchodzi też tymczasowa modyfikacja lub dodatek do symbolu, podobnie jak miało to miejsce z okazji 70-lecia F1.
Domenicali poinformował również, że F1 dąży do zostania pionierem w zakresie zrównoważonych paliw, co nie jest żadną tajemnicą, biorąc pod uwagę wstępne założenia nowych regulacji silnikowych.
- Wierzymy, że jesteśmy w stanie zaoferować alternatywne rozwiązania dla trendu elektryfikacji. Naszym celem jest posiadanie paliwa typu drop-in [biopaliwa o składzie chemicznym identycznym z paliwami konwencjonalnymi], które możemy zaproponować dla miliardów samochodów na całym świecie - kontynuował swój wywód.
- Wierzę, że podążamy w ramach aktualnego nurtu, aby skupić się na tym priorytecie, oferując producentom OEM i całemu światu coś, co będzie bardzo korzystne i skuteczne w odpowiedniej cenie - dodał.