Krótka przerwa w środowisku F1 generuje w ostatnich godzinach sporo ważnych informacji. Tym razem w obiegu pojawiła się zaskakująca kandydatura na szefa FIA. W tegorocznych wyborach udział może wziąć Carlos Sainz Senior, który byłby ciekawym rywalem dla Mohammeda Ben Sulayema.

Według serwisu Motorsport kilka ważnych postaci ze świata sportów motorowych miało zwrócić się z prośbą do legendy hiszpańskich rajdów, aby ta spróbowała zastąpić Mohammeda Ben Sulayema na obecnym stołku.

Choć sam zainteresowany nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, to wspomniane źródło donosi, że taka koncepcja ma być całkiem poważnie rozważana przez Sainzów. Planowo wybory na przewodniczącego Federacji mają odbyć się pod koniec tego roku, choć nadal nieznana jest dokładna data. 

Gdyby taka koncepcja uzyskała zielone światło, to rządzący dziś Emiratczyk musiałby stawić czoła bardzo poważnemu rywalowi w walce o prezydencki fotel. Sainz jest powszechnie znany na świecie, cieszy się dobrą reputacją, a do tego łączy w sobie przedstawiciela rajdów i wyścigów, gdyż posiada syna w Formule 1.

Sulayem nie może za to pochwalić się krystaliczną kadencją, którą przecież obiecywał, ponieważ wokół jego osoby pojawiło się bardzo dużo negatywnych historii. Ich liczba jest wręcz gigantyczna jak na to, jak rzadko mówiło się o szefie FIA przed wyborami w 2021 roku.

Inna sprawa, że to nie światek F1, WRC czy oburzeni ludzie będą mieć tu głos, bowiem w wyborach decydują kluby członkowskie FIA, ale kandydatura Sulayema i popieranie jej może wiązać się z kiepskim odbiorem, szczególnie że w ostatnim czasie odwraca się od niego coraz więcej postaci. Wśród nich jest nie tylko Robert Reid, który szedł razem z nim do wyborów, ale też szef brytyjskiego związku motorsportowego, David Richards, wcześniej popierający obiecane reformy.

Co prawda system głosowania nie daje tu żadnej przewagi tym większym organizacjom, ale sprzeciw dużych graczy może być istotny dla dynamiki wyborczej, gdyż łatwiej będzie znaleźć się po przegranej stronie, czego nie chcą głównie te mniejsze kraje. Sulayem mimo kontrowersji otrzymywał wiele wsparcia właśnie od tych osób, które - choć nie znaczą wiele - głos mają taki sam jak wszyscy. Jasne jest natomiast, że trudno będzie mu powtórzyć kampanię - z tego, jak bardzo nie spełnił swoich obietnic, dumny byłby niejeden zawodowy polityk. 

Carlos Sainz Senior to pierwszy z potencjalnych kandydatów, którzy mogą stanąć do walki. Nie tak dawno spekulowano również, że zrobi to Susie Wolff, ale ten wątek ucichł. Joe Saward z kolei informował w ostatnich tygodniach o tajemniczym kandydacie, który ma się wkrótce ujawnić. Sporą zagadką jest więc teraz to, czy autor miał na myśli Sainza Seniora, czy może kogoś jeszcze innego.