Szef McLarena, Andrea Stella, wyraził nadzieję, że po bolesnej awarii w GP Holandii 2025 Lando Norris wejdzie na wyższy poziom i powalczy jeszcze o mistrzostwo świata F1 z Oscarem Piastrim.

Odpadnięcie Lando Norrisa z wczorajszego wyścigu na Zandvoort bardzo mocno utrudni mu rywalizację o tegoroczny tytuł. Przy 34-punktowej stracie wicelider musi zacząć bardzo regularnie wygrywać ze swoim kolegą, dużo częściej niż do tej pory.

Pokazują to nawet najprostsze kalkulacje - przy pozostałych dziewięciu wyścigach i założeniu, że McLaren nie zacznie przegrywać, Norris potrzebuje niemalże zdominować Piastriego, np. stosunkiem 7-2, nie licząc sprintów. Oczywiście do gry znów może wejść pech, także w drugą stronę, aczkolwiek to jasne, że skala wyzwania jest ogromna.

Patrząc na to, że Brytyjczyk w tym roku stracił przewagę nad głównym rywalem, konieczne byłoby więc wejście na znacznie wyższy poziom. Taki scenariusz istnieje przynajmniej w głowie jego szefa, który po zakończeniu zmagań podkreślił, że nie obawia się reakcji na mocny cios i dalszą postawę. 

- On udowodnił już przez radio, gdy nadał komunikat radiowy jeszcze z bolidu, że przetwarza to sobie. Zdołał zachować konstruktywność, bo to poza jego kontrolą, a spotkał go tylko pechowy incydent, w którym nic nie mógł zrobić. Niczego innego się zresztą nie spodziewałem - tłumaczył Andrea Stella. 

- To dojrzały człowiek, uczciwy i zrównoważony kierowca. Zrobimy wszystko, damy mu maksymalne wsparcie, aby utrzymał ducha walki, choć moim zdaniem to przyjdzie naturalnie. Być może nawet zobaczymy lepszą wersję Lando Norrisa, bo właśnie teraz jest czas, aby - jeśli ma w sobie coś jeszcze - wycisnąć z siebie więcej i pokazać wyższy potencjał. Czekam na to, co zrobi w kolejnych wyścigach. Jestem przekonany, że to będzie wielki spektakl Formuły 1, a rywalizacja z Oscarem stanie się bardziej interesująca. 

- Lando, zanim opisze się go jako kierowcę, to jedna z najbardziej uczciwych, wyważonych i godnych zaufania osób. Gdy mówi, że poświęci się temu w stu procnetach, to oznacza, że spróbuje wydobyć pełnię swojego niesamowitego potencjału. Bardzo chcę zobaczyć, jak będzie się prezentował, bo ma gigantyczny talent, a ta sytuacja da mu większą motywację.

Włoch wyjaśnił też, że z perspektywy pracy ekipy awaria Norrisa nie powinna zmienić wiele.

- Jeśli chodzi o zespół, ważne jest to, aby dalej mieć takie podejście jak wcześniej i zachowywać neutralność, pozwalając Lando i Oscarowi walczyć w zrównoważony, uczciwy oraz sportowy sposób. Nie sądzę, że będziemy zmieniać cokolwiek na podstawie tej sytuacji z Zandvoort.

Oceniając za to formę Piastriego, Stella zwrócił uwagę na to, że lider mistrzostw i obecny faworyt ma ostatnio ciekawą tendencję. 

- Weekend Oscara był dla niego dość typowy. Widzimy teraz taką charakterystykę, gdy buduje się w treningach, uczy się i wyciąga wnioski. Następnie notuje wyniki wtedy, gdy to się liczy, czyli w kwalifikacjach. W wyścigu czuje się za to komfortowo, trzyma kontrolę i dobrze wszystko wykonuje, pozostając przy tym i spokojnym, i świadomym. To był taki oscarowy weekend. Ponownie udowodnił swoją dojrzałość i poziom.