Już od dłuższego czasu Ferrari zapowiadało, że na GP Toskanii przygotuje specjalne malowanie nawiązujące do ich początków w F1.
W środę Scuderia odkryła karty i ukazała nowy wygląd swojego samochodu, który wykorzysta w trakcie swojego 1000. Grand Prix w królowej motorsportu.
Sama stajnia barwy swego malowania określa jako burgundowe, będące ciemniejszym odcieniem czerwonego.
Właśnie taki kolor pojawił się na bolidzie Ferrari w trakcie ich pierwszego startu w F1, które miało miejsce 21 maja 1950 roku na torze w Monako.
- Tysięczny wyścig Scuderii Ferrari to bardzo ważny krok milowy, dlatego musiał zostać wyróżniony w wyjątkowy sposób. Dlatego zdecydowaliśmy się wystawić unikalne malowanie na torze Mugello, czyli kolor burgundowy, który pierwszy raz był widoczny na 125 S, pierwszym samochodzie z nazwiskiem Ferrari. Nawet wygląd numerów Charlesa i Sebastiana będzie nawiązywał do przeszłości, stwarzając wrażenie ręcznie narysowanego na pokryciu. Również kolory strojów kierowców będą dopasowane do toru - powiedział Pierro Ferrari, wiceprezes Ferrari.
- To hołd dla naszych korzeni, początku niesamowitej historii Ferrari, charatkeryzującej się nieustającym pragnieniem rywalizowania oraz budowania samochodów drogowych, które są wyjątkowe z punktu widzenia technologii i projektu. Ferrari jest wyjątkowe dla całego świata, bo ta firma ma duszę producenta samochodów i zespołu wyścigowego, co jest połączeniem, które nigdy nie było podważane.
- Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie był w stanie sobie wyorazić, że nasz tysięczny wyścig odbędzie się na naszym torze Mugello. Cieszę się, że w nazwie Grand Prix Formuła 1 zdecydowała się oddać hołd Ferrari, czyli zespołowi, który był obecny w niej przez siedemdziesiąt lat historii - zakończył.