Stajnia z Maranello zaprezentowała dziś światu swoją najnowszą maszynę, którą wystawi do rywalizacji w sezonie 2024 Formuły 1.

Tegoroczny bolid F1 Ferrari to SF-24, co jest kontynuacją trendu niezbyt spektakularnych nazw z ostatnich paru lat.

Tym razem Włosi postawili na skromniejszą formę prezentacji niż 12 miesięcy temu, kiedy to zaprosili fanów na tor Fiorano i zrobili huczną imprezę w wyjątkowym stylu. Teraz dostaliśmy jedynie krótki filmik, na którym pokazano świeżutką konstrukcję.

Nie oznacza to jednak, że samochód nie zostanie dziś sprawdzony w naturalnym środowisku. Ferrari ma plan nabicia pierwszych kilometrów na swoim domowym obiekcie, ale istnieje szansa, iż będzie to krótki dystans i tzw. przejazd demonstracyjny, wynoszący maksymalnie 15 km.

Włoskie media donoszą, że na prawdziwy pierwszy test pora ma przyjść już jutro, w święto zakochanych. Randka z nową wybranką wszystkich Tifosi powinna potrwać dłużej, jak przystało na standardowy dzień filmowy.

Ferrari opisuje SF-24 jako trzeci model nowej ery ground effect, ale jednocześnie taki, który zrywa z koncepcją znaną z ostatnich dwóch lat. Odmieniony projekt ma sprawić, aby w oparciu o progres i wrażenia z końcówki sezonu 2023 kierowcy otrzymali przewidywalną i miłą w prowadzeniu platformę.

GALERIA: