Przygotowania do sezonu 2021 z pewnością pozostaną w naszej pamięci jako okres chyba największych i najgłupszych wycieków w historii królowej sportów motorowych. Ktoś wrzucił do sieci rendery modelu 3D Williamsa, ktoś w Orlenie pokazał trochę za dużo dzień przed premierą, czy wreszcie na Twitterze pojawił się screen z filmu prezentacyjnego Aston Martina. Ferrari również nie mogło się powstrzymać od popełnienia drobnej gafy.
Scuderia stwierdziła, że pokaże swoje "narzędzia", dzieląc premiery na dwie części: prezentację zespołu oraz bolidu. Najpierw jednak pomylili daty obu premier, a potem, kiedy w środę 10 marca o 14:00 mieliśmy zobaczyć zdjęcia SF21, półtorej godziny wcześniej w sieci pojawił się wyciek. Okazało się, że wystarczyło zmienić czas na swoim komputerze żeby uzyskać dostęp do pełnej prezentacji o 12:30. Grande strategia!
Zdjęcia nowego SF21 nie są niestety wielką niespodzianką. Trudno powiedzieć, ile z zaprezentowanych elementów uległo zmianie, a które zostaną jeszcze delikatnie zmodyfikowane. Już na pierwszy rzut oka widać jednak, że nos został faktycznie przemodelowany, zgodnie z tym co zapowiadali Włosi. Przednie skrzydło także nie różni się specjalnie od specyfikacji, z którą czerwone bolidy jeździły już w zeszłym roku.
Skoro o czerwieni mowa, to tutaj faktycznie doczekaliśmy się ewolucji. Ferrari zastosowało trochę inny odcień czerwieni, która dodatkowo wydaje się ciemnieć idąc w kierunku tylnego skrzydła. To także z tyłu włoska stajnia miała wykorzystać tokeny i dodatkowo zmodyfikować tę część konstrukcji. Warto zwrócić też uwagę na logo MissionWinnow, czyli kontrowersyjnej "idei", za którą stoi Philip Morris, wieloletni partner teamu z Maranello. W 2021 roku zostało ono pomalowane w jaskrawozielony kolor, jeszcze bardziej odróżniając się na pokrywie jednostki napędowej.
Za kierownicą Ferrari SF21 zasiądą Carlos Sainz oraz Charles Leclerc. Dla Monakijczyka będzie to już trzeci sezon w barwach włoskiej ekipy, podczas gdy Hiszpan do tej pory miał okazję jeździć czerwonymi bolidami tylko podczas prywatnych testów konstrukcją z 2018 roku na torze Fiorano i testując opony w Jerez.
Więcej zdjęć w lepszej jakości pojawi się w ciągu kilku najbliższych minut.