Sporo działo się podczas pierwszej sesji treningowej przed GP Francji. Wielu kierowców miało problemy, Kontakt z bandą zaliczyli Vettel i Schumacher, Widowiskowy obrót miał też Carlos Sainz. Ostatecznie najszybsze były Mercedesy.

Pierwszy trening przed GP Francji rozpoczyna serię trzech weekendów wyścigowych z rzędu. Teraz ścigamy się na torze Paul Ricard, a kolejne wyścigi odbędą się za tydzień i za dwa tygodnie w Austrii na Red Bull Ringu.

Podekscytowani tym faktem kierowcy już od początku pierwszego treningu przed zawodami w Le Castellet niemal w komplecie wyjechali na torze, głównie na najbardziej twardej mieszance opon.

Mick Schumacher

I już w pierwszych minutach sesji mieliśmy kilka incydentów. Najpierw obrócił się Mick Schumacher, który prawym przodem bolidu zahaczył o bandę (co nie jest proste na tym torze z wyasfaltowanym poboczem). Chwilę potem na nierozgrzanych oponach obrócił się Yuki Tsunoda.

Problemy miał również Valtteri Bottas. Fin zaliczył krótką wycieczkę na pobocze i uszkodził swoje przednio skrzydło na żółtych wystających krawężnikach. Kierowca Mercedesa musiał zjechać do boksu i stracił cenny czas, tak bardzo potrzebny w przygotowaniach do wyścigu.

Z krawężnikami ustawionymi na wyjściu z zakrętu nr 2 w pierwszym treningu kłopoty miało kilku kierowców. Oprócz Bottasa za szeroko wyjechali tam m.in. Raikkonen oraz Gasly.

Po 20 minutach sesji mogliśmy usłyszeć komunikat radiowy członków zespołu Mercedesa skierowany do FIA. Przedstawiciele niemieckiego teamu mieli pretensje do dyrekcji wyścigu, twierdząć, że te "żółte kiełbaski" zostały ustawione za blisko toru i powodują straty liczone w tysiącach dolarów.

Valtteri Bottas

Tymczasem potężne kłopoty na początku treningu miał także Sebastian Vettel. Niemiec na tor wyjechał na najbardziej miękkich oponach, jednak już na drugim kółku, na zakręcie nr 11, kompletnie stracił panowanie nad swoim Astonem Martinem.

Zielony bolid obrócił się i uderzył tyłem w bandę i świeże opony przeszorowały po carbonowym poboczu oznaczonym czerwoną farbą i zostały niemal całkowicie zniszczone. Mechaników zespołu z Silverstone jednak pewnie bardziej martwił stan skrzyni biegów w samochodzie Vettela.

W połowie treningu kierowcy sprawdzali już tempo kwalifikacyjne, wyjeżdżając na najbardziej miękkich oponach. I tak po 30 minutach FP1 na czele tabeli czasów mieliśmy Bottasa przed Hamiltonem, a tuż za nimi plasowali się kierowcy Red Bulla w kolejności Verstappen, Perez.

W czołówce znalazł się również Charles Leclerc, który musiał samodzielnie zbierać dane dla Ferrari na najbardziej miękkich oponach. Wszystko dlatego, że Carlos Sainz kompletnie zniszczył swój komplet "softów" po tym, jak obrócił się zakręcie nr 2.

W ostatnich 15 minutach sesji kierowcy skupili się na dłuższych przejazdach i tylko nieliczni poprawili jeszcze swoje najlepsze czasy okrążeń. Ostatecznie w pierwszej sesji treningowej przed GP Francji na torze Paul Ricard najszybszy był Valtteri Bottas, który wyprzedził Lewisa Hamiltona i kierowców Red Bulla.

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Valtteri BottasMercedes1:33.448 (S)24
2.Lewis HamiltonMercedes+0.335 (S)21
3.Max VerstappenRed Bull+0.432 (S)23
4.Sergio PerezRed Bull+0.745 (H)25
5.Esteban OconAlpine+0.881 (S)25
6.Daniel RicciardoMcLaren+1.196 (S)24
7.Fernando AlonsoAlpine+1.245 (S)21
8.Pierre GaslyAlphaTauri+1.251 (S)20
9.Lando NorrisMcLaren+1.259 (S)21
10.Yuki TsunodaAlphaTauri+1.399 (S)21
11.Charles LeclercFerrari+1.502 (S)21
12.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1.619 (S)24
13.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.687 (S)20
14.Lance StrollAston Martin+1.827 (S)23
15.Sebastian VettelAston Martin+1.841 (S)16
16.Carlos SainzFerrari+1.894 (H)24
17.Nicholas LatifiWilliams+2.164 (S)22
18.Nikita MazepinHaas+3.203 (S)24
19.Mick SchumacherHaas+3.881 (S)14
20.Roy NissanyWilliams+4.433 (S)16