Jak to zwykle w F1 bywa, ponownie górą od początku weekendu jest Mercedes. Nie obeszło się jednak bez problemów, o czym przekonał się Valtteri Bottas. 

Jeszcze przed startem pierwszego treningu zdarzyło się coś, czego było się trudno spodziewać kilka dni temu. W piątkowy poranek w Bahrajnie zaczęło padać i pokropiło nawet w trakcie treningów F2. Okazało się, że pogoda między sesjami znacznie się poprawiła, co dość mocno ułatwiło zadanie kierowcom i zespołom. 

Bardzo szybko na torze się zrobił tłok. Większość ekip zaczęła od razu kręcić okrążenia i co ciekawe, zespoły decydowały się na różne mieszanki. Lando Norris, Alexander Albon, Esteban Ocon czy Kevin Magnussen jeździli na oponach na przyszły rok, Mercedesy zdecydowały się na twarde, a Williams nawet na miękkie. 

Duże problemy w dziesiątce miał Valtteri Bottas. Fin aż trzykrtonie zablokował lewą przednią oponę w dojeździe do zakrętu i jego opony po kilku okrążeniach nadawały się już do wyrzucenia. 

Co ciekawe pierwszym kierowcą, któremu anulowano czas przez limity toru, był Lewis Hamilton. Brytyjczyk wyjechał za szeroko w T4, do którego sędziowie w ten weekend będą podchodzić bardzo restrykcyjnie. 

Poważny błąd w s-kach popełnił Romain Grosjean. Francuz na niespełna godzinę przed końcem stracił kontrolę nad samochodem po złym najechaniu na tarkę i wpadł w żwir. Kierowca Haasa wyszedł bez szwanku, ale jego opony się całkowicie zdarły, a w prawej przedniej powstała nawet dziura. Chwilę po nim błąd popełnił w dwójce Leclerc, który zgubił tył i się obrócił w trakcie dogrzewania opon. 

Mimo zmiany opon, dalej przygody w T10 zaliczał Bottas. Wicemistrz z zeszłego sezonu wyjechał na komplecie opon testowych, jednak szybko je zablokował i był zmuszony do kolejnego zjazdu do alei. Niemałe problemy kierowcom sprawiał także ostatni zakręt. Wszyscy szukali limitu, ale przyczepność była tam niewielka i każdy walczył tam z bolidem. 

Na pół godziny przed końcem sesji Robert Kubica okupował 17. miejsce. Polak był o 0,005s przed Antonio Giovinazzim, a za nimi plasowały się jeszcze dwa Williamsy. 

Przez cały trening kierowcy jeździli na różnych mieszankach. Zespoły były nieprzewidywalne w swoich wyborach i wszyscy decydowali się na różne ogumienie. Jednym z pierwszych, którzy poprawili swoje czasy był Kubica. Polak wykręcił zaskakująco wysokie 8. miejsce ze stratą 1.6s do Lewisa Hamiltona i przewagą 0.2s nad Antonio Giovinazzim. Ostatecznie kierowca rezerwowy Alfy spadł na 13. miejsce, co wciąż stanowiło bardzo dobry rezultat. 

Po drodze błędy zaliczał chociażby Max Verstappen, a mocno podciągnęli się kierowcy Ferrari i Esteban Ocon, którzy wydostali się z końca stawki do jego środka. 

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Lewis HamiltonMercedes1:29.033 (S)40
2.Valtteri BottasMercedes+0.449 (S)40
3.Sergio PerezRacing Point+0.967 (S)29
4.Carlos SainzMcLaren+0.985 (S)31
5.Pierre GaslyAlphaTauri+1.016 (S)33
6.Max VerstappenRed Bull+1.261 (S)18
7.Alex AlbonRed Bull+1.269 (S)32
8.Esteban OconRenault+1.351 (S)28
9.Lance StrollRacing Point+1.393 (S)28
10.Daniel RicciardoRenault+1.475 (S)28
11.Charles LeclercFerrari+1.556 (S)29
12.Sebastian VettelFerrari+1.595 (S)24
13.Robert KubicaAlfa Romeo+1.699 (S)24
14.Romain GrosjeanHaas+1.799 (S)27
15.Kevin MagnussenHaas+1.821 (S)27
16.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1.863 (S)27
17.Daniił KwiatAlphaTauri+1.987 (S)36
18.Lando NorrisMcLaren+2.359 (S)27
19.Nicholas LatifiWilliams+3.439 (S)25
20.Roy NissanyWilliams+3.768 (S)27