Czarna seria w Formule 1 trwa. Po tym jak tydzień temu nie udało się przeprowadzić normalnego wyścigu na torze Spa, problemy pojawiły się też podczas pierwszego treningu przed GP Holandii. Przez większość sesji na torze mieliśmy czerwoną flagę.

Formuła 1 wraca na tor Zandvoort w Holandii. Nie ścigano się tutaj w królowej motorsportu od ponad 35 lat. Jest to oczywiście domowy wyścig dla Maxa Verstappena, więc cała uwaga była skupiona właśnie na młodym kierowcy Red Bulla. Chociaż to dopiero pierwszy trening, trybuny już były szczelnie wypełnione fanami ubranymi na pomarańczowo.

W pierwszej sesji treningowej kierowcy chcieli jak najszybciej wyjechać z garażów, żeby zaaklimatyzować się na obiekcie, którego nie znają za dobrze. Już w początkowych minutach przekonaliśmy się, że tor może być dla kierowców bardzo zdradliwy.

Yuki Tsunoda chwilę po opuszczeniu alei zaliczył obrót. Przygodę kilka minut później miał też Esteban Ocon, który przestrzelił dohamowanie do zakrętu nr 10. Problemy też w Aston Martinie. Sebastian Vettel na początku sesji zgłosił problemy z MGU-K.

Zespoły chciały jak najlepiej wykorzystać pierwszy trening przed GP Holandii, dlatego na torze mieliśmy spory tłok przez większą część tej sesji. Narzekał na to głośno m.in. Lance Stroll.

Po 15 minutach pierwszego treningu kolejne problemy miał Sebastian Vettel. Okazało się, że awaria jednostki napędowej jest dużo poważniejsza,k niż zakładano. Czterokrotny mistrz świata musiał zatrzymać swój bolid tuż przy wyjeździe z alei serwisowej.

Niemiec błyskawicznie wysiadł z auta i... złapał za gaśnicę. Próby ugaszenia dymiącego silnika wyglądały dość komicznie, bowiem gaśnica nie chciała słuchać kierowcy Aston Martina. Do pomocy nie kwapili się również porządkowi na torze Zandvoort i sędziowie postanowili wywiesić czerwoną flagę, co spodowało przerwę podczas sesji.

Niestety przerwa związana z wywieszeniem na torze czerwonej flagi trwała bardzo długo. Bolid Astona Martina pozostawał na jezdni, bo istniało ryzyko porażenia prądem w przypadku chociażby dotknięcia zielonego samochodu.

Dopiero po 25 minutach udało się w ogóle usunąć pojazd z toru. Zrobiło się ogromne zamieszanie i blisko połowa całej sesji po prostu uciekła. A przecież każde okrążenie na torze Zandvoort jest w tym momencie przecież na wagę złota.

Czerwona flaga zniknęła dopiero na 9 minut przed końcem FP1! Kierowcy mieli więc bardzo mało czasu na to, żeby zrealizować chociaż w części swoje plany treningowe. Większość zespołów postanowiła, że te końcowe minuty sesij wykorzysta na przejazdy na najbardziej miękkich mieszankach opon.

Ostatecznie najlepszy czas tej sesji uzyskał Lewis Hamilton, który wyprzedził Maxa Verstappena. Tuż za plecami faworytów znaleźli się kierowcy Ferrari.

W końcówce doszło jeszcze do groźnej sytuacji z udziałem Estebana Ocona i Lando Norrisa, którzy nie zrozumieli swoich zamiarów w tłoku.

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Lewis HamiltonMercedes1:11.500 (S)17
2.Max VerstappenRed Bull+0.097 (S)17
3.Carlos SainzFerrari+0.101 (S)19
4.Charles LeclercFerrari+0.123 (S)18
5.Valtteri BottasMercedes+0.238 (S)18
6.Fernando AlonsoAlpine+0.658 (S)18
7.Esteban OconAlpine+0.731 (S)17
8.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+0.859 (S)18
9.Lance StrollAston Martin+0.931 (S)18
10.Pierre GaslyAlphaTauri+1.015 (S)19
11.Lando NorrisMcLaren+1.179 (M)18
12.Nicholas LatifiWilliams+1.407 (S)16
13.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.553 (S)20
14.Daniel RicciardoMcLaren+1.581 (S)18
15.George RussellWilliams+1.681(S)15
16.Sergio PerezRed Bull+1.828 (S)18
17.Nikita MazepinHaas+2.016 (S)14
18.Mick SchumacherHaas+2.347 (S)17
19.Sebastian VettelAston Martin+3.484 (H)6
20.Yuki TsunodaAlphaTauri-3