Pierwsza sesja w Arabii Saudyjskiej przebiegła spokojniej, niż można było się spodziewać. Żadnych uszkodzeń, samochodów bezpieczeństwa czy czerwonych flag. Najszybszy był Lewis Hamilton, drugie miejsce zajął rzutem na taśmę Max Verstappen, a trzeci był Valtteri Bottas.

Opóźnienie w treningu Formuły 2 nie napawało optymizmem przed pierwszą sesją królowej motorsportu. Kiedy dodamy do tego dwa rozbite bolidy i jeden obrót w szybkich zakrętach... Im dalej w las tym, warunki się poprawiały, więc zostawała nadzieja, że juniorzy wystarczająco przetarli szlaki.

Na torze na samym początku sesji pojawiła się większość stawki. Każdy chciał poznać obiekt, który widział tylko w symulatorze. Pierwszą przygodę miał Yuki Tsunoda, który prawie staranował Estebana Ocona w pit lane. Potem nie był w stanie wyjechać i zablokował na chwilę fast lane.

Najpewniej początkowo poczuł się Verstappen i najszybciej ścinał sekundy z kolejnych okrążeń. Kierowcy Mercedesa wyjechali prawie jako ostatni i wyglądało na to, że szybko dołączą do Maxa, a potem odlecą reszcie stawki. Słabo przygodę z Arabią Saudyjską rozpoczął Sergio Perez.

Po 15 minutach sesji na drugie miejsce wskoczył Lando Norris, co mogło poprawić humory fanom McLarena. Po trzech wyścigach z czterema punktami dawało to nadzieję, że w Dżuddżie będzie lepiej.

Szybko też dało się zauważyć, że tor jest węższy, niż mogło się wydawać. Kiedy była na nim przynajmniej połowa stawki, zaczynało robić się tłoczno. To mogło stanowić pewne zagrożenie przed kwalifikacjami i startem do wyścigu. 

W trakcie FP1 słyszeliśmy kolejne zapewnienia, że Red Bull poradził sobie z problemem "drgającego" skrzydła. Miało im pozwolić na użycie tego, które daje zdecydowanie mniejszy docisk. Na takim torze to no-brainer.

Ocon zgłaszał problemy z ogumieniem mniej więcej w połowie treningu. Co ciekawe, chodziło o tylne opony, a to, jak zauważył coś w tych atrapach lusterek w bolidach, pozostanie jego słodką tajemnicą.

Verstappen na twardych oponach poprawiał się cały czas. Na próbie, gdzie wykręcił 1:30.014, pojechał nieco poza limitem. W zakręcie 23 był zdecydowanie za agresywny i przeleciał po krawężniku niczym Tony Hawk. W powietrze wzbiła się chmura iskier i kurzu, a Holender momentalnie zjechał do pit lane na sprawdzenie auta.

W połowie sesji klasyfikacja wyglądała następująco: VER HAM BOT NOR LEC GAS VET OCO RUS RIC. W międzyczasie Ted Kravitz donosił z pit lane, że przygoda Verstappena z krawężnikiem uszkodziła mu podłogę, co szybko udało się naprawić mechanikom Red Bulla.

Im dalej w sesję, tym lepiej działało Ferrari. Obaj kierowcy zaczynali znajdować coraz więcej pewności w aucie. Podobnie jak Valtteri Bottas, który na 20 minut do końca wskoczył na pierwsze miejsce. Podsumował to słowami "fuck, this track is cool!". 

Chwile później na czele zameldował się Lewis Hamilton. Wyglądało na to, że Brytyjczyk dobrze przepracował czas w symulatorze, bo jeździł niezwykle płynnie. Finalnie nieznacznie wyprzedził Maxa, ale wyglądało na to, że było daleko do limitu jego auta.

W Red Bullu problemy miał Sergio Perez. Meksykanin nie był w stanie zbliżyć się do standardowej topowej trójki. Meksykanin tracił 1,8 sekundy do Hamiltona i nie był w stanie wbić się do pierwszej dziesiątki. 

Pierwsza sesja dla Mercedesa, natomiast Verstappen wyglądał zdecydowanie lepiej na twardej mieszance. Po założeniu softów wyglądało na to, że balans bolidu wyleciał przez okno. Najwiekszym zaskoczeniem było wysokie miejsce Antonio Giovinazziego, a negatywnie "błysnął" Sergio Perez.

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Lewis HamiltonMercedes1:29.786 (S)18
2.Max VerstappenRed Bull+0.056 (S)21
3.Valtteri BottasMercedes+0.223 (S)20
4.Pierre GaslyAlphaTauri+0.477 (S)25
5.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+0.532 (S)24
6.Carlos SainzFerrari+0.778 (S)24
7.Charles LeclercFerrari+0.814 (S)24
8.Daniel RicciardoMcLaren+0.822 (S)22
9.Fernando AlonsoAlpine+1.056 (H)24
10.Sebastian VettelAston Martin+1.100 (S)23
11.Sergio PerezRed Bull+1.174 (S)24
12.Esteban OconAlpine+1.237 (H)20
13.Lando NorrisMcLaren+1.243 (S)23
14.Lance StrollAston Martin+1.258 (S)23
15.Yuki TsunodaAlphaTauri+1.313 (S)26
16.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.510 (S)24
17.George RussellWilliams+1.557 (S)25
18.Mick SchumacherHaas+1.739 (S)21
19.Nicholas LatifiWilliams+2.035 (S)24
20.Nikita MazepinHaas+3.678 (S)21