Valtteri Bottas z czasem 1:42.249 okazał się najlepszym zawodnikiem pierwszego treningu przed GP Wielkiej Brytanii. Czołową trójkę uzupełnili Lewis Hamilton i Carlos Sainz. 

FP1 w pigułce:

- Opady deszczu na początku sesji zmusiły kierowców do wyjazdu na oponach pośrednich

- W garażu Haasa trwały intensywne prace przy bolidzie Micka Schumachera

- Sesja zakończyła się czerwoną flagą po tym, jak Lance Stroll jadąc na slickach utknął w żwirowej pułapce

- Jedynie dziesięciu zawodników zdołało przejechać mierzone próby

- Formuła 1 sprawdzała nową kamerę w kokpicie Lando Norrisa, która została zlokalizowana w okolicach pedału gazu i hamulca

Pierwszy piątkowy trening na torze Silverstone rozpoczął się przy silnym zachmurzeniu i nabierających na intensywności opadach deszczu. Temperatura powietrza na początku sesji wynosiła 17 stopni Celsjusza, a nawierzchni jedynie 26 stopni. W takich warunkach jako pierwsi na torze pokazali się kierowcy Mercedesa oraz Ferrari, którzy opuścili swoje garaże na oponach przejściowych. Jak jednak szybko się okazało, ilość wody zbierającej się na torze przekraczała możliwości ogumienia z zielonym paskiem, o czym już w trakcie pokonywania okrążenia instalacyjnego informował Carlos Sainz. 

Po upływie pierwszego kwadransa sesji jedynie pięciu zawodników zdołało ukończyć pomiarowe okrążenie. Liderem w tym momencie był Charles Leclerc (1:43.801), za którego plecami znaleźli się Carlos Sainz (1:49.000), Lance Stroll (1:51.243), Yuki Tsunoda (1:51.373) i Sebastian Vettel (1:59.168). 

W miarę upływu czasu warunki na torze zaczęły się poprawiać, a kolejni zawodnicy zaczęli otrzymywać informację o tym, że dane meteorologiczne nie wskazują na dalsze opady deszczu. 

Pomimo optymistycznych prognoz większość zawodników pozostawała w swoich garażach, nie podejmując ryzyka wyjazdu na slickach, a szansa na to, że ktoś sprawdzi zachowanie bolidu na gładkich oponach zmalała po nadejściu kolejnej fali przelotnych opadów. 

W końcówce sesji swoje garaże opuścili Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. Po pokonaniu kilku okrążeń na ponownie przesychającym torze Brytyjczyk zjechał do alei serwisowej i jako pierwszy zdecydował się pokonać okrążenie korzystając z miękkich opon przeznaczonych do jazdy po suchym torze, uzyskując rekordowe czasy w pierwszym sektorze, ale jednocześnie notując duże straty w pozostałych częściach pętli, gdzie na nawierzchni nadal zalegało sporo wody.

Eksperyment ze slickami nie opłacił się w przypadku Lance'a Strolla, który stracił kontrolę nad bolidem i wpadł w żwirową pułapkę, powodując tym samym ogłoszenie żółtej, a następnie kończącej sesję czerwonej flagi. 

Ostatecznie najlepszy czas okrążenia zdołał wykręcić Valtteri Bottas (1:42.249), który wyprzedził Lewisa Hamiltona (1:42.781) i Carlosa Sainza (1:42.967).

Ładowanie danych