Flaga z szachownicą opadła w Meksyku po raz pierwszy od 2019 roku, a po pierwszym treningu najszybszy okazał się Valtteri Bottas. Przygodową sesję mieli natomiast Leclerc i Checo, a zaskakująco szybki okazał się Gasly.

Kiedy równo o 18:30 w pit lane pojawiło się zielone światło, zespoły nie zamierzały marnować ani chwili na Autodromo Hermanos Rodriguez, na którym Formuły 1 nie było już dwa lata.

Od początku sesji kierowcy narzekali na ogromną ilość kurzu znajdującą się na torze, przez co bolidy mogliśmy oglądać jak przez mgłę. Nie przeszkodziło to jednak kierowcom Mercedesa rozpoczęcia FP1 od zajęcia dwóch pierwszych miejsc w tabeli.

Najszybszy czas ustanowił rekordzista meksykańskiego obiektu, Valtteri Bottas, który po niespełna 10 minutach zanotował czas 1:20.459 na oponach miękkich, wyprzedzając zespołowego kolęgę o ponad sekundę.

FP1: Bottas dobrze otworzył weekend. Przygody Checo i Leclerca

Po chwili jednak kierowców mistrzowskiej ekipy rozdzielił Sergio Perez z 1:21.301, ale na oponach twardych. Niedługo potem próbował on przypuścić atak na pierwszą pozycję, ale okrążenie zostało przerwane przez żólte flagi w sektorze trzecim, wywołane przez Charlesa Leclerca.

Monakijczyk na wzór Hulkenberga z sezonu 2019, choć bez pomocy Daniiła Kwiata, uderzył tyłem w barierę w T16. Widać było, że zawodnik Ferrari miał ogromne problemy z kierowaniem SF21. Tuż po nim praktycznie identyczny błąd popełnił także ulubieniec publiczności, naśladując manewr Leclerca w tym samym zakręcie.

To oznaczało, że po zaledwie 12 minutach tylne skrzydło w Red Bullu z numerem 11 było do wymiany, a odpadki wywołały wyjazd wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Jednakże na kwadrans po starcie treningu kierowcy mogli z powrotem bez przeszkód kontynuować jazdy.

Problemy w zespole z Milton Keynes były także zgłaszane przez okupującego wówczas dopiero 14. lokatę Verstappena. Holender narzekał na hamowanie silnikiem w pierwszych trzech zakrętach. Czyżby miał to być trudniejszy weekend Czerwonych Byków, niż wszyscy przewidywali?

Kłopotów nie miała zaś ich siostrzana ekipa, Alpha Tauri, której kierowcy zajmowali po piętnastu minutach pierwszą i piątą lokatę. Pierre Gasly, będący na P1, wyglądał zaskakująco dobrze. Francuza dopiero na 40 minut przed finiszem sesji zdetronizowali Hamilton i Verstappen.

Kierowcy teamu z Brackley mieli wyraźne kłopoty ze znalezieniem odpowiednich punktów hamowania, co poskutkowało ścięciem jedynki przez Brytyjczyka i wyjazdem jego fińskiego kolegi w tym samym zakręcie, a także w T12.

FP1: Bottas dobrze otworzył weekend. Przygody Checo i Leclerca

I choć na ten moment stawce przewodził Lewis z czasem 1:20.085, uzyskanym na softachach, to jego najpoważniejszy rywal do tytułu deptał mu po piętach, notując wyniki o nie więcej niż 0,1 sekundy gorsze, lecz na gumach z twardej mieszanki.

To co prawda dopiero pierwszy trening, ale pomimo początkowych incydentów drużyna prowadzona przez Christiana Hornera jak najbardziej może się jeszcze poprawić.

Po kilku chwilach spokoju, 25 minut przed zakończeniem FP1, góra rankingu trochę się przetasowała. Zawodzące dotychczas Ferrari z Carlosem Sainzem w kokpicie pojechało najlepsze okrążenie sesji, choć najlepsze tylko na chwilę, ponieważ zaledwie paręnaście sekund po przekroczeniu przez Hiszpana mety na szczycie zmienił go Valtteri Bottas.

FP1: Bottas dobrze otworzył weekend. Przygody Checo i Leclerca

I znów wyłącznie tymczasowo. Otóż opony z czerwonym paskiem zostały założone w samochodzie lidera klasyfikacji generalnej, który wiedział, jak zrobić z nich użytek. Udało mu się okrążyć tor braci Rodriguez w 1:18.464, co pozwoliło mu wyprzedzić drugiego Bottasa o niecałe 4 dziesiąte.

Kolejny raz popisali się też mechanicy granatowej ekipy. Na nieco ponad 20 minut przed końcem do jazdy powrócił Checo, do którego dołączył drugi niszczyciel tylnych skrzydeł, Leclerc.

Rękawicę w walce o najlepszy wynik podjął znowu Valtteri, który pokonał Maxa o 0.123 sekundy. Warto zwrócić uwagę na czasy w poszczególnych sektorach. Fin najszybszy okazywał się w dwóch pierwszych częściach, zaa to w sekcji stadionowej Latający Holender nie miał sobie równych. Możd to jednak bardziej niż z ustawień wnikać z różnorodnego zarządzania oponami w trakcie jednego okrążenia tych dwóch kierowców,

W ten weekend wyjątkowo ciekawa i bliska może być walka w środku stawki. Wszystkie zespoły Formuły 1.5 wydają się dosyć zrównane, a doszusowuje do nich nawet zazwyczaj zdecydowanie wolniejsza Alfa Romeo.

Na najszybszego wygląda jednak Pierre Gasly, który powinien w Meksyku zmienić przeciętne McLareny w walce ze Scuderią Ferrari.

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Valtteri BottasMercedes1:30.577 (S)28
2.Lewis HamiltonMercedes+0.076 (S)24
3.Max VerstappenRed Bull+0.123 (S)28
4.Sergio PerezRed Bull+0.269 (S)20
5.Pierre GaslyAlpha Tauri+0.644 (S)23
6.Carlos SainzFerrari+1.122 (S)26
7.Fernando AlonsoAlpine+1.315 (S)26
8.Charles LeclercFerrari+1.326 (S)20
9.Esteban OconAlpine+1.418 (S)20
10.Sebastian VettelAston Martin+1.517 (S)27
11.Yuki TsunodaAlphaTauri+1.670 (S)30
12.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.685 (S)26
13.Lance StrollAston Martin+1.689 (S)27
14.Daniel RicciardoMcLaren+1.932 (S)25
15.Lando NorrisMcLaren+1.960 (S)26
16.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+2.003 (S)27
17.George RussellWilliams+2.176 (S)23
18.Nicholas LatifiWilliams+3.239 (S)23
19.Mick SchumacherHaas+3.803 (S)27
20.Nikita MazepinHaas+4.470 (S)24