Oscar Piastri okazał się najszybszy w jedynym treningu F1 przed GP Kataru 2025. Niewiele gorzej od niego spisał się Lando Norris, a top 3 uzupełnił Fernando Alonso. Max Verstappen trochę narzekał na swoje auto i miał szósty czas, a sesja ogólnie była bardzo intensywna, jak to bywa przy okazji weekendów sprinterskich.

FP1 w pigułce:

- ogromna przewaga McLarena na jednym okrążeniu,
- Verstappen mocno zmagał się z RB21,
- sporo wyjazdów poza tor,
- przeciętna forma Mercedesa i Ferrari.

Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 25 i 33 stopnie. Pirelli przygotowało na weekend w Katarze mieszanki C3, C2 i C1. Jak to zwykle bywa przy rundzie sprinterskiej, kierowcy od razu zabrali się do pracy, a wszyscy korzystali z ogumienia z białym paskiem.

Po kilku minutach mocne okrążenie przejechał Verstappen, lecz chwilę później poinformował, że lewa przednia opona zaczyna się poddawać. Następnie Holender zaliczył szeroki wyjazd poza tor i ponownie zgłosił problemy z prowadzeniem swojej maszyny.

Po 20 minutach zmagań na czele tabeli czasów znajdował się Russell, przed Verstappenem i Hadjarem. Klasyfikację zamykał wówczas Norris, który miał na koncie najmniej pokonanych okrążeń. Poza czołową dziesiątką znajdował się także drugi kierowca McLarena. Realizator wychwytywał liczne wyjazdy poza tor, a na kompletny brak wyczucia samochodu narzekał Leclerc.

Do bardzo ciekawej sytuacji doszło podczas rozmowy Tsunody z inżynierem. Japończyk, jadąc prostą startową, otrzymał informację, że Bottas rozpoczyna szybkie kółko, na co odparł, że nie wiedział, iż Fin w ogóle się ściga.

Tempa wciąż nie mógł odnaleźć Norris, który wprost zapytał, jak może zredukować 1,6 sekundy straty do lidera. Brytyjczyk usłyszał, że powinien szukać zysku w zakrętach nr 7 i 10. Do czołówki wskoczył dopiero na 20 minut przed końcem, zajmując P4. Szczyt tabeli pozostawał bez zmian, a kierowcy nadal korzystali wyłącznie z twardej mieszanki, choć było jasne, że miękkie opony wkrótce wejdą do gry.

Następnie Verstappen znów poskarżył się na zachowanie bolidu, twierdząc, że wyjście z T6 to katastrofa. Warto zaznaczyć, że jest to najwolniejszy fragment toru. RB21 nie wyglądał tak dobrze, jak mógłby życzyć sobie Max.

Ostatnie 10 minut upłynęło pod znakiem szybkich kółek na miękkich oponach. Bardzo mocne okrążenie przejechał Norris, urywając Piastriemu aż 0,369 sekundy. Jeszcze więcej stracił Verstappen, a bardzo przeciętnie prezentowały się Mercedesy. Tempa brakowało również w Ferrari, a podczas prób kwalifikacyjnych wielu zawodników szeroko wyjeżdżało poza tor i zahaczało żwir, choć obyło się bez większych konsekwencji.

W samej końcówce Piastri wyprzedził Norrisa, uzyskując czas lepszy o 0,058 sekundy. Na P3 wskoczył Alonso, tracąc do lidera 0,386 sekundy. Verstappen zakończył sesję dopiero na P6, a przed nim znaleźli się jeszcze Sainz i Hadjar.

Ładowanie danych