Sergio Perez uzyskał najlepszy czas okrążenia w piątkowym treningu przed GP Sao Paulo. Czołową trójkę uzupełnili Charles Leclerc i Max Verstappen.
FP1 w pigułce:
- Żaden z zespołów nie zaprezentował poprawek w swoich bolidach
- Carlos Sainz z karą za użycie szóstego silnika spalinowego w sezonie
- Mechanicy Mercedesa pracowali przy systemie DRS w samochodzie Lewisa Hamiltona
- Sergio Perez z najlepszym czasem okrążenia
Piątkowa sesja treningowa na torze Interlagos rozpoczęła się przy temperaturze 24 stopni Celsjusza. Nawierzchnia toru rozgrzana była do 46 stopni, a szanse na wystąpienie opadów deszczu określano na zero procent.
Jako pierwsi na torze pojawili się reprezentanci Alfy Romeo i Haasa, a wkrótce po nich swoje garaże opuścili pozostali zawodnicy. W swoim samochodzie zasiadł również Lando Norris, który w czwartek zmagał się z problemami żołądkowymi.
Cały trening przebiegł niezwykle spokojnie. Jedyne przygody dotyczyły blokowania, na co narzekali Carlos Sainz i Charles Leclerc, jak i walki z bolidami, którą stoczyli zeszłoroczni rywale, Max Verstappen i Lewis Hamilton. Holender zmagał się z podsterownością, a Brytyjczyk z nadsterownością.
Na półmetku sesji liderem tabeli czasów był Sergio Perez. Meksykanin, który jako pierwszy zdecydował się na użycie miękkich opon, uzyskał wynik 1:11.853 i wyprzedzał swojego zespołowego kolegę (1:11.861), również korzystającego z ogumienia oznaczonego czerwonym paskiem. Czołową trójkę uzupełniał Kevin Magnussen z niezbyt reprezentatywnym 1:13.176.
W drugiej połowie większa część stawki założyła softy, przez co tabela zmieniła się dość mocno, a ze względu na krótkie okrążenie brazylijskiego obiektu stała się też dość ciasna.
Ostatecznie najszybszym zawodnikiem pierwszego treningu został Sergio Perez (1:11.853), za którego plecami znaleźli się Charles Leclerc (1:11.857) i Max Verstappen (1:11.861) z mikroskopijnymi stratami.
Ładowanie danych