Lewis Hamilton zakończył 1. trening F1 przed GP Wielkiej Brytanii 2025 na szczycie tabeli czasów. Poza dwoma mocnymi spinami była to spokojna sesja. Na torze obejrzeliśmy za to dwóch juniorów - Arvida Lindblada i Paula Arona.
FP1 w pigułce:
- dwóch młodych kierowców za sterami,
- Hamilton szybszy od McLarenów,
- Verstappen wciąż zmaga się z maszyną,
- kilku kierowców zaliczyło piruety.
Temperatura powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiła odpowiednio 21 i 37 stopni Celsjusza. Jak na prognozy pogody, które zapowiadały potencjalne opady i ochłodzenie, było stosunkowo ciepło. Na ten weekend Pirelli przygotowało mieszanki C2, C3 i C4, które są bardziej miękkie niż w poprzednich latach.
Jednym z najważniejszych wydarzeń premierowych jazd w Silverstone był debiut Arvida Lindblada, który w FP1 zastępował Yukiego Tsunodę. Brytyjczyk nie ma jeszcze osiemnastu lat, ale niedawno otrzymał wyjątkową superlicencję, dzięki czemu zaprezentował się szerszej publiczności podczas swojego domowego Grand Prix.
Drugim młodym zawodnikiem, który dostał szansę na rozpoczęcie zmagań, był Paul Aron, zastępujący Nico Hülkenberga. To junior Alpine, ale na mocy współpracy zespołów Estończyk pojechał w zielono-czarnej maszynie. To samo zrobi jeszcze na Hungaroringu.
Kierowcy natychmiast zabrali się do pracy i tor szybko się zapełnił. Oczywiście na tym etapie treningu korzystano z ogumienia pośredniego i twardego. Autorem pierwszej poważnej przygody sesji został Pierre Gasly, który zbyt głęboko najechał na tarkę na wyjściu z Copse. Był to mocny spin, ale Francuz zgrabnie skontrował i ustawił bolid idealnie w kierunku jazdy.
Po kwadransie rywalizacji w tabeli czasów prowadził George Russell przed Lando Norrisem i Isackiem Hadjarem - cała trójka mieściła się w 0,1 sekundy. Kilka minut później obrócił się Lance Stroll, ale w jego przypadku zabrakło gracji, którą wykazał się były zawodnik rodziny Red Bulla.
Po szerokim wyjeździe na tarki do swoich mechaników zjechał Carlos Sainz, a realizator pokazał ujęcia, na których dokładnie badano podłogę jego bolidu. Williamsy próbowały dziś poznać przyczynę ostatnich problemów i miały specyficzny program.
Na półmetku sesji większość kierowców przebywała w alei serwisowej, a najszybszy był Hadjar przed Leclerciem i Verstappenem. Holender jako pierwszy założył miękkie opony, lecz zakomunikował przez radio, że samochód nie reaguje prawidłowo, a skręcanie sprawia mu trudności.
Chwilę później reszta stawki poszła w ślady panującego mistrza i również rozpoczęła szybkie okrążenia na oponach z czerwonym paskiem. Najlepszy czas najpierw wykręcił Leclerc, za którym uplasowali się Russell i Piastri.
Groźnie wyglądało za to zajście z udziałem Bortoleto, który zbyt agresywnie najechał na tarkę, także na wyjściu z Copse. Brazylijczyk obrócił się dwukrotnie i złapał sporo trawy, ale na szczęście obyło się bez konsekwencji i szybko wrócił do jazdy.
Pod koniec tempo wciąż rosło, a czołówka uległa przetasowaniu. Na prowadzenie finalnie wyszedł Hamilton, za nim znalazły się McLareny - Norris stracił do swojego rodaka zaledwie 0,023 sekundy.
W ostatniej fazie treningu swoje szybkie okrążenie przejechał Lindblad i uplasował się na 14. pozycji. Brytyjczyk stracił do 10. Verstappena 0,526 sekundy. Warto też odnotować solidną formę zespołu RB - Hadjar zakończył na P6, a Lawson na P8.
Ładowanie danych