Carlos Sainz okazał się najszybszy podczas drugiego treningu przed dzisiejszym sprintem, wyprzedzając finalnie Charlesa Leclerca i Maxa Verstappena. 

FP2 w pigułce: 

- Mercedes zdołał przywrócić oba bolidy do stanu używalności 
- Zawodnicy skupili się głównie na symulacjach długich przejazdów
- Sesja przebiegła w spokojny sposób  
- Kierowcy Alpine zaprezentowali bardzo dobre tempo 
- Sainz z najlepszym czasem

Warunki atmosferyczne podczas tej sesji były bardzo zbliżone do tych z piątku, gdyż temperatura powietrza oraz nawierzchni oscylowała w granicy 19 i 32 stopni Celsjusza. 

Jeszcze przed rozpoczęciem jazd obóz Mercedesa poinformował, że oprócz nowego monokoku dla Hamiltona oba ich bolidy otrzymały różne komplety przekładni z dozwolonej puli.

Dodatkowo zespół przekazał, że podczas trwania FP2 zdoła sfinalizować prace naprawcze swoich maszyn, jednocześnie zaznaczając, że kontrola jednostek napędowych nie wykazała żadnych uchybień, dlatego też wymiana komponentów w obu przypadkach nie była konieczna.

Kierowcy z uwagi na dzisiejszy sprint w głównej mierze skupili się na przeprowadzaniu symulacji tempa na dłuższych przejazdach przy użyciu pośredniej i miękkiej mieszanki. 

Po upływie 30 minut na czele tabeli z czasami znajdował się Max Verstappen z wynikiem 1:08.966. Prowizoryczne podium na tym etapie uzupełniali Carlos Sainz (1:09.150) i George Russell (1:09.240). 

W ostatnich minutach sesji na torze w końcu pojawił się Lewis Hamilton, którego przedłużający się pobyt w garażu był podyktowany dalszymi pracami naprawczymi jego samochodu.

W samej końcówce doszło jeszcze do kilku roszad w czubie stawki, a ostatecznie najlepszy rezultat padł łupem Carlosa Sainza (1:08.610), który wyprzedził Charlesa Leclerca (1:08.660) i Maxa Verstappena (1.08.778). 

Warte odnotowania jest również bardzo dobre tempo reprezentantów Alpine, którzy uplasowali się w pierwszej piątce ze stratą lekko ponad dwóch dziesiątych do najlepszego wyniku. 

Ładowanie danych