Charles Leclerc przyzwyczaił nas do bycia najszybszym w treningach i tym razem nie było inaczej. Monakijczyk był najlepszym kierowcą na tle drugiej sesji, a tuż za nim znaleźli się obaj zawodnicy Red Bulla.

FP2 w pigułce:

- Ferrari szybsze od Red Bulla

- Dużo żółtych flag

- Kolejne solidne rezultaty AlphaTauri i Alpine

- Wielu kierowców zaliczyło wyjazdy poza tor

Warunki w FP2 w stosunku do FP1 uległy znacznej zmianie. Temperatura powietrza na początku sesji w porównaniu z pierwszym treningiem spadła o 2 stopnie Celsjusza - z 26 do 24 -, a toru aż o 10 stopni. 

Zespoły od razu po rozpoczęciu sesji wypuściły swoich kierowców na tor i tylko Red Bull zdecydował pozostawić Verstappena i Pereza w garażu. Po zaledwie trzech minutach od rozpoczęcia sesji marshalle po raz pierwszy wywiesili żółtą flagę w wyniku błędu Lando Norrisa, który po przestrzeleniu hamowania musiał ratować się ucieczką poza tor. 

Podobną pomyłkę popełnił Vettel, który dojeżdżając do T1 zablokował oponę i tak jak Norris wyjechał poza tor. Niemiec błyskawicznie dostał informację od inżyniera, że jego błąd był spowodowany wysoką temperaturą hamulców. 

Po 20 minutach sesji na czele klasyfikacji uplasował się Charles Leclec. Tuż za nim znaleźli się Carlos Sainz i Sergio Perez, a TOP 4 zamykał Max Verstappen. Niezły pierwszy przejazd zaliczyli kierowcy AlphaTauri z szóstym Tsunodą i siódmym Gaslym, a Mercedes tracił ponad dwie sekundy do czasu Leclerca. 

W trakcie przejazdu na miękkich oponach bolid uszkodził Alexander Albon. Reprezentant Tajlandii na wejściu w T19 zbyt mocno dokręcił w prawą stronę i zahaczył barierę, tym samym uszkadzając zawieszenie. Zawodnik Williamsa zdołał wrócić do alei serwisowej i od razu po zaparkowaniu wysiadł z bolidu. 

Zmuszony do zjazdu był także Mick Schumacher. W bolidzie Niemca odkleiła się część z bocznej sekcji auta i 23-latek dostał polecenie od inżyniera, że ma zjechać do boksu. Ryzykowną przygodę zaliczył za to Esteban Ocon, który zahaczył o ścianę w drugim sektorze i o mały włos nie uszkodził maszyny Alpine.

Kłopoty ze złożeniem czystego okrążenia na miękkich oponach mieli za to Sainz i Verstappen. Obaj wyjechali na softach chwilę później od reszty i przez kilka minut byli zmuszeni do odpuszczania swoich okrążeń przez zbyt duża liczbę żółtych flag na torze. 

Przygody zaliczali między innymi Sergio Perez, Mick Schumacher czy Charles Leclerc. Każdy z nich na szybkiej próbie musiał ratować się ucieczką w escape rode po błędach na dohamowaniu. 

Na kwadrans przed końcem sesji zespoły i kierowcy przerzucili się na testowanie tempa wyścigowego. Kolejnym kierowcą pokonanym przez dohamownie do T15 w ten weekend został Lance Stroll, który na próbie z cięższym bolidem przestrzelił dohamowanie. 

Dziwne problemy z traceniem mocy zgłosił na chwilę przed końcem sesji Leclerc. Monakijczyk skarżył się na chwilowe spadki mocy, ale inżynier uspokoił kierowcę, że jego bolid nie ma problemu z silnikiem. Pod sam koniec treningu ostatnim pokonanym przez T15 został Carlos Sainz, który podobnie jak poprzednicy przestrzelił punkt hamowania.

Ładowanie danych