Carlos Sainz został najszybszym zawodnikiem drugiego treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Wielkiej Brytanii, wyprzedzając finalnie Lewisa Hamiltona i Lando Norrisa.
FP2 w pigułce:
- Sesja została rozegrana w suchych warunkach
- Porywisty wiatr znacząco utrudniał życie całej stawce
- Hamilton, Ocon i Vettel z problemami
- Zawodnicy skarżyli się na masowy efekt dobijania
- Carlos Sainz z najlepszym czasem
Warunki atmosferyczne w trakcie drugich dzisiejszych jazd były zdecydowanie bardziej reprezentatywne względem poprzedniej sesji, gdyż tor zdołał dość szybko wyschnąć, co pozwoliło kierowcom swobodnie realizować swoje plany przygotowawcze do dalszej części weekendu.
Preferowanym wyborem na pierwsze przejazdy okazały się dwie najtwardsze mieszanki, które po czasie zostały zastąpione najszybszym kompletem ogumienia z czerwonym paseczkiem.
Autorem pierwszej przygody został Lando Norris, który przestrzelił punkt hamowania na dojeździe do pierwszego zakrętu, co poskutkowało wyjazdem na asfaltowe pobocze. W międzyczasie Max Verstappen przekazał swojemu inżynierowi, iż z bolidu wydobywają się dziwne dźwięki.
Problemy nie omijały również Lewisa Hamiltona, który skarżył się na dość mocne dobijanie swojej konstrukcji o podłoże przy dużych prędkościach. Alex Albon w tym czasie skupiał się na sprawdzaniu wydajności nowych sekcji bocznych przy pomocy farby flow-wiz. Podobną pracę wykonywał także Charles Leclerc, jednakże w jego przypadku obiektem obserwacji było tylne skrzydło.
Na półmetku treningu na czele tabeli znajdował się Carlos Sainz, który na świeżym komplecie miękkich opon wykręcił czas 1:29.014. W samochodzie siedmiokrotnego mistrza świata wykryto na tym etapie natomiast problem z tylnym zawieszeniem, co zastopowało nieco jego program jazd.
W samej końcówce FP2 Aston Martin potwierdził, że przedłużający się pobyt Sebastiana Vettela w garażu był podyktowany wykryciem w jego podłodze drobnych uszkodzeń. Nieco większy problem pojawił się u Estebana Ocona, u którego miało dojść do pęknięcia poszycia sekcji bocznych.
Ostatecznie nikomu nie udało się już poprawić rezultatu Carlosa Sainza (1:28.942), który tym samym został najszybszym zawodnikiem ostatniej piątkowej sesji.
Ładowanie danych