Lando Norris był najszybszym kierowcą drugiego treningu F1 przed GP Wielkiej Brytanii 2025. Nieźle pokazali się kierowcy Ferrari, którzy na jednym okrążeniu byli szybcy. Słabiej poszło Oscarowi Piastriemu.

FP2 w pigułce:

- spokojna sesja bez większych przygód,
- atomowe okrążenie Norrisa,
- Ferrari ponownie imponuje tempem na jednym kółku,
- Sainz wezwany do sędziów.

Temperatury powietrza i nawierzchni na początku treningu wynosiły odpowiednio 24 i 41 stopni Celsjusza. Pogoda po FP1 pozostała stabilna i było stosunkowo ciepło. Do swoich kokpitów powrócili Hulkenberg i Tsunoda, którzy rano przyglądali się występom Arona i Lindblada.

Kierowcy nie zamierzali tracić czasu i już kilka minut po rozpoczęciu sesji na torze pojawiła się cała stawka. Wszyscy, z wyjątkiem zawodników Haasa, korzystali z pośredniego ogumienia. Amerykańska ekipa zdecydowała się natomiast na opony oznaczone białym paskiem. Wkrótce po tym Bearman przeszkodził Lawsonowi, który to od razu przekazał inżynierowi swoje niezadowolenie przez radio. Sędziowie odnotowali ten incydent.

Po raz kolejny podczas tego weekendu z problemami zmagał się Verstappen, który zgłosił, że przednie koła nie reagują na skręt. Holender został poproszony o zjazd do alei serwisowej.

Chwilę później na torze wywieszono żółte flagi, a wywołał je Sainz, który obrócił się przy wyjściu na starą prostą startową. Wracając na tor, Hiszpan przeciął linię jazdy bolidu Saubera, co sędziowie uznali za potencjalnie niebezpieczne włączenie się do ruchu i zaprosili zawodnika na dywanik. Inżynier reprezentanta Williamsa poinformował go za to, że do piruetu mógł przyczynić się silniejszy podmuch wiatru.

Na półmetku sesji w tabeli przewodził Leclerc, wyprzedzając Piastriego i Antonellego. Hamilton odpuścił swoje okrążenie, a mocną próbę podjął Norris, który przejechał wszystkie sektory na fioletowo i zyskał nad Monakijczykiem 0,386 sekundy. 

Red Bull za to nadal zawodził. Nawet Verstappen nie był w stanie zagrozić czołówce i uzyskał gorszy czas od Hamiltona, który jechał na pośrednich oponach. Siedmiokrotny mistrz świata w końcu złożył dobre kółko na miękkim ogumieniu i wskoczył na 2. pozycję, choć jego strata do Lando wciąż była znacząca.

Starszy z kierowców Ferrari nie utrzymał się długo na P2, ponieważ Leclerc ponownie poprawił swój czas. Różnica między partnerami z zespołu była jednak niewielka, a Hamilton wygląda na mocnego w początkowej fazie weekendu. 

Verstappen także finalnie pojechał na zielono i awansował na 5. pozycję. Ostatnim kierowcą, który założył miękkie opony, był Gasly. Francuz  zakończył sesję dopiero na 18. miejscu, a tabelę zamykał Colapinto, co jasno pokazuje, że zespół Alpine ma sporo pracy przed kluczowymi sesjami rundy w Wielkiej Brytanii.

Końcowa część treningu tradycyjnie upłynęła pod znakiem symulacji długich przejazdów. Obyło się bez większych przygód, choć Sainz nadal wyraźnie zmagał się z prowadzeniem swojego Williamsa. Najaktywniejszym kierowcą sesji był Albon, który pokonał 30 okrążeń, a najmniej Verstappen - 23.

Ładowanie danych