Trzeci trening F1 przed GP Azerbejdżanu przyniósł powrót Lando Norrisa na pierwsze miejsce w tabeli. Poza tym w Baku było przede wszystkim bardzo wietrznie, przez co kierowcy mieli dużo drobnych przygód.
FP3 w pigułce:
- wiatr sporym utrudnieniem,
- Norris najszybszy przed Verstappenem i Piastrim,
- Leclerc niewiadomą przed czasówką,
- Russell zirytowany formą Mercedesa.
Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 22 i 33 stopnie. Dodatkowym utrudnieniem był silny i kręcący dziś wiatr, przez który spodziewano się wielu przygód.
Ujęcia z alei serwisowej sugerowały, że kierowcy nie spieszą się z wyjazdem na tor. Dopiero po kilku minutach pojawili się reprezentanci Racing Bulls oraz Bearman. Hadjar przekazał inżynierowi, że na prostej startowej wiatr spycha jego bolid w prawo.
Po piętnastu minutach rywalizacji na tablicy widniał zaledwie jeden czas okrążenia, a stopniowo kolejni kierowcy opuszczali garaże. Większość decydowała się na miękką mieszankę, dominującą już podczas piątkowych treningów.
Na półmetku zmagań w tabeli przewodził Piastri przed Hamiltonem i Leclerciem. Chwilę później na drugą pozycję wskoczył Sainz, a Gasly poinformował o kontakcie ze ścianą. Często wywieszane były krótkotrwałe żółte flagi spowodowane wyjazdami poza tor i zaskakującymi podmuchami, jednak szybko zastępowano je zielonym sygnałem.
Kilkanaście minut przed końcem sesji Verstappen uzyskał świetny czas, dokładając ówczesnemu liderowi 0,601 sekundy, ale był on wolniejszy od najlepszego piątkowego okrążenia Hamiltona. Gdy zaś Leclerc próbował poprawić swoją pozycję, to delikatnie zahaczył o barierę. Lawson zaliczył natomiast efektowny piruet po najechaniu na tarkę - zblokował koła, a skuteczna kontra pozwoliła mu opanować bolid.
Warunki na torze zaczęły się poprawiać, o czym świadczyły liczne purpurowe sektory. Norris wyraźnie odstawił Verstappena, poprawiając jego czas o ponad pół sekundy, ale było jasne, że Holender spróbuje odpowiedzieć. Piastri miał za to problemy - najpierw musiał odpuścić po uślizgu samochodu, a przy kolejnej próbie przestrzelił hamowanie do pierwszego zakrętu.
W końcu Australijczyk złożył szybkie kółko i wskoczył na drugą pozycję, tracąc 0,315 sekundy do Norrisa. Chwilę później między McLareny wcisnął się Verstappen, lecz wciąż czekano na mocne próby kierowców Ferrari. Hamilton podciągnął się i zakończył sesję na czwartym miejscu, podczas gdy Leclerc nie zdołał już poprawić swojego rezultatu.
Na problemy ze swoim bolidem wyraźnie narzekał Russell. Tempo Mercedesa pozostawiało sporo do życzenia - Antonelli uplasował się na piątej pozycji, a Russell na szóstej, ze sporą stratą do lidera.
W końcówce sędziowie odnotowali potencjalnie nieprawidłowe zachowanie Colapinto w trakcie obowiązywania żółtych flag.
Ładowanie danych