Lando Norris uzyskał najlepszy czas ostatniego treningu F1 przed GP Emilii-Romanii 2025. McLareny zajęły dwa pierwsze miejsca, a najbliżej nich był Max Verstappen. To samo w sobie nie jest zaskoczeniem, aczkolwiek niespodziankę stanowiła praca opon. Kierowcy mieli problemy z wykorzystaniem mieszanki C6, a Holender miał stosunkowo małą stratę jak na to, że jechał na pośredniej.
FP3 w pigułce:
- McLareny po raz kolejny najlepsze,
- Verstappen najszybszy na mediumach,
- problemy z wykorzystaniem potencjału miękkich opon.
Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 22 i 45 stopni Celsjusza. Było gorąco, nawet powyżej oczekiwań, co mogło premiować McLareny.
Początek treningu przebiegał bardzo spokojnie, standardowo jak na FP3 - większość kierowców pozostawała w garażach i nic nie wskazywało na to, że szybko pojawią się na torze.
Po 20 minutach zrobiło się tłoczno, a czołowe zespoły wyjechały na pośrednich oponach. W krótkim odstępie czasu swoje okrążenia zaliczyli kierowcy McLarena oraz Verstappen. Aktualny mistrz świata był minimalnie szybszy od Norrisa, a czołową trójkę zamykał Piastri, który z kolei nieznacznie wyprzedzał Hamiltona.
Po raz kolejny w ten weekend Alonso natknął się na Leclerca - tym razem w ostatnim zakręcie. Hiszpan oczywiście nie omieszkał skomentować tej sytuacji przez radio w rozmowie z inżynierem wyścigowym.
Na półmetku sesji pojawiły się podwójne żółte flagi, wywołane przez Lawsona. Nowozelandczyk miał problemy w tym samym miejscu, w którym dzień wcześniej utknął Hadjar. Samochód Racing Bulls obrócił się, niszcząc przy tym opony, ale kierowcy udało się kontynuować jazdę. Były zawodnik Red Bulla przyznał przez radio, że nie ma pojęcia, co spowodowało takie zachowanie auta.
Realizator ponownie skupiał się na bolidach Ferrari, które od początku weekendu zmagają się z niestabilnością. Także dziś było widać, że reprezentanci Scuderii muszą walczyć z prowadzeniem maszyny - problemy rzucały się w oczy szczególnie w sekcji Variante Alta.
Pod koniec sesji kierowcy założyli miękkie opony z czerwonym paskiem, ale - ku zaskoczeniu - czasy okrążeń były gorsze, niż te uzyskane wcześniej na pośrednim ogumieniu. Jedynym zawodnikiem, który w pełni wykorzystał potencjał softów, był Norris, który jako pierwszy zszedł poniżej granicy 1:15. Znacznie słabsze okrążenie przejechał Piastri, tracąc sporo do zespołowego kolegi.
Warto jednak zaznaczyć, że trzecie miejsce w tabeli czasów zajął Verstappen, który stracił do Brytyjczyka z McLarena 0,181 sekundy - na pośrednich oponach. To daje nadzieję na wyrównaną walkę z pomarańczowymi w kwalifikacjach, aczkolwiek jasne jest, że wyciśnięcie wszystkiego z softów to ogromne wyzwanie. Liczyć mogą się więc czyste przejazdy.
W samej końcówce Norris przy dużej prędkości wypadł w żwir, kompletnie niszcząc opony, lecz wrócił na tor. Była to na tyle spora przygoda, że mechanicy stajni z Woking z pewnością muszą dokładnie przejrzeć podłogę przed czasówką. Znacznie lepiej na finiszu spisał się Piastri, który poprawił swój czas i zbliżył się do partnera zespołowego na zaledwie 0,1 sekundy.
Ładowanie danych