Oscar Piastri był najszybszy w ostatniej sesji przed kwalifikacjami F1 na Imoli. Symulacja tempa na krótkich przejazdach nie jest jednak idealnie miarodajna, bo pod koniec doszło do nieplanowanej przerwy.
FP3 w pigułce:
- Red Bull zmienił ustawienia,
- dwie czerwone flagi,
- Alonso rozbił bolid,
- Perez zepsuł symulację kwalifikacji,
- Piastri najszybszy.
Trzeci trening rozpoczął się w dobrych i słonecznych warunkach. Tym razem początek nie był leniwy, bo wcześnie na torze zameldowały się bolidy Ferrari i Red Bulla. Czerwoni przystępowali do jazd po świetnym piątku, natomiast Byki miały sporo pracy domowej.
Leclerc po paru minutach wskoczył na P1 na softach i z konkurencyjnym wynikiem, który następnie jeszcze trochę poprawił. Verstappen i Perez rozpoczęli za to na mediumach, a De Telegraaf raportował o tym, że Red Bull jeździł wczoraj na niższych trybach silnikowych, a po słabych treningach poważniej zmienił ustawienia. Pierwsze wrażenia kierowców miały być dobre.
Standardowo w kolejnych minutach na torze pojawiło się więcej bolidów. W międzyczasie miękką mieszankę zamontowano też w samochodzie Sainza, a ten wykorzystał ją do wskoczenia na pozycję nr 1.
Na 35 minut przed końcem przygotowań jazdę zakończył Alonso, który mocno rozbił swojego Astona na wyjściu z ostatniej sekcji. Powtórki pokazały, że Hiszpanem gwałtownie rzuciło na wejściu w zakręt nr 18. Do momentu wpadnięcia w barierę Fernando był już pasażerem.
Porządkowi uwinęli się błyskawicznie i już po niecałych 10 minutach kierowcy mogli powrócić do wykonywania swoich zadań.
Na 20 minut przed końcem szybką próbę zmarnował Piastri, który dotknął żwiru na wyjściu z ostatniej sekcji. Australijczyk miał wcześniej nawet fioletowy sektor, ale ogólny wynik po tym błędzie był poniżej możliwości. Wcześniejsze kółko dało mu P3, +0.190 sekundy za liderem.
Koniec FP3 standardowo przyniósł sprawdzanie tempa kwalifikacyjnego, które będzie kluczowe w czasówce. Winy odkupił wspomniany Oscar, wskakując na prowadzenie.
Symulacja czasówki została przerwana na 5 minut przed końcem, gdy w szykanie Alta rozbił się Perez, który za mocno zaatakował tę sekcję i wpadł na ścianę na zewnętrznej. Ponieważ w treningach zegar nie jest zatrzymywany, wydawało się, że nie poznamy potencjału wszystkich zawodników.
O dziwo jednak na 2 minuty przed pokazaniem flagi w szachownicę wywieszono zieloną flagę, bo uszkodzony Red Bull został uprzątnięty. Taki rozwój wydarzeń doprowadził do tłoku na torze i paru niebezpiecznych sytuacji, przypominających ostatnie sekundy Q1 i desperacką walkę o miejsca.
Ładowanie danych