Sergio Perez wykręcił najlepszy wynik podczas ostatniego treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Monako, wyprzedzając finalnie Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza
FP3 w pigułce:
- McLaren złamał godzinę policyjną podczas odbudowy bolidu Daniela Ricciardo
- Mercedesy nadal zmagają się z podskakiwaniem samochodu
- Kilku kierowców zaliczyło drobne przygody w Saint-Devote
- Stroll uszkodził przednie skrzydło w trzecim sektorze
- Sędziowie odnotowali dwa zdarzenia dotyczące blokowania szybszych kierowców
- Perez z najlepszym czasem
Sobota przywitała zawodników bardzo zbliżonymi warunkami względem piątku, ponieważ temperatura powietrza i asfaltu oscylowała w granicy 27 i 49 stopni Celsjusza.
Kierowcy na starcie sesji nie byli jednomyślni w doborze ogumienia, w wyniku czego w użyciu były wszystkie dostępne trzy mieszanki, które Pirelli przywiozło do Monako.
Po przejechaniu kilku okrążeń Charles Leclerc zwrócił przez radio uwagę na wibracje swojego bolidu, które odczuwane były głównie w pierwszym zakręcie. Z kolei George Russell zgłosił swojemu inżynierowi dalsze problemy dotyczące podskakiwania bolidu.
W międzyczasie autorem pierwszej żółtej flagi został Lance Stroll, który dopuścił się szerokiego wyjazdu w Saint-Devote. Bliźniaczy błąd kilka chwil później popełnił także Carlos Sainz.
Po pierwszej serii szybszych przejazdów z użyciem najbardziej miękkiej mieszanki na czele tabeli z czasami znajdował się Charles Leclerc z rezultatem 1:12.885. Prowizoryczne podium na tym etapie uzupełniali natomiast Sergio Perez (1:13.297) i Max Verstappen (1:13.299).
Dużym problemem ponownie okazał się spory ruch na torze, co przyczyniło się do wygenerowania niebezpiecznych sytuacji pomiędzy Verstappenem i Zhou oraz Vettelem i Sainzem. Do tego grona parę minut później dołączył też duet Russell - Perez.
Sędziowie nie przeszli obojętnie wobec tych wydarzeń i odnotowali te zdarzenia, więc niewykluczone, że możemy spodziewać się w tym przypadku nałożenia jakiś kar.
Pod koniec jazd swoją przygodę w trzecim sektorze zaliczył Lance Stroll, który wskutek agresywnego kontaktu z krawężnikiem uszkodził przednie skrzydło o pobliską barierę.
W ostatecznym rozrachunku FP3 padło łupem Sergio Pereza, który w ostatnich sekundach zdołał wykręcić czas 1:12.476. Czołową trójkę uzupełnili kolejno Charles Leclerc (1:12.517) i Carlos Sainz (1:12.846).
Ładowanie danych